Radio Białystok | Wiadomości | Jagiellonia wygrała w Poznaniu i zapewniła sobie udział w europejskich pucharach [zdjęcia, wideo]
Po bardzo dobrym meczu Jagiellonia Białystok wygrała na wyjeździe z Lechem Poznań 2:0 (1:0). Żółto-czerwoni na dwie kolejki przed końcem sezonu są na drugim miejscu i tracą 3 pkt. do Legii Warszawa.
Jagiellonia zapewniła sobie grę w pucharach
Piłkarze Jagiellonii Białystok dzięki wygranej w Poznaniu zapewnili sobie co najmniej czwarte miejsce w lidze. To oznacza, że po raz drugi z rzędu zagrają w europejskich pucharach.
Poznańska lokomotywa mocno wyhamowała w rundzie finałowej. Lech doznał trzeciej z rzędu porażki przed własną publicznością, co przy jednoczesnej wygranej Legii z Wisłą Płock mocno go oddaliło od mistrzowskiego tytułu.
Jagiellonia awansowała na fotel wicelidera i ma znacznie większe szanse na dogonienie warszawian.
Chwilę po rozpoczęciu meczu sędzia musiał go przerwać, bo kibice Lecha odpalili środki pirotechniczne i zadymili boisko.
Przerwa w meczu #LPOJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) 9 maja 2018
pic.twitter.com/6Rk5haatIx
Sheridan otwiera wynik spotkania
Dwa miesiące temu podopieczni Nenada Bjelicy rozbili u siebie drużynę z Białegostoku aż 5:1, choć to rywale pierwsi objęli prowadzenie.
Środowe (9.05) spotkanie zaczęło się niemal identycznie, tyle, że zamiast Arvydasa Novikovasa na listę strzelców wpisał się Cillian Sheridan. Litwin miał jednak bardzo duży udział przy tym golu, bowiem łatwo oszukał Roberta Gumnego i wystawił swojemu koledze piłkę na tacy.
.@Jagiellonia1920 prowadzi z @LechPoznan 1:0 po golu Sheridana. Transmisja meczu #lpojag w @radiobialystok
— Radio Białystok (@radiobialystok) 9 maja 2018
pic.twitter.com/ggNf441pDv
Goście w pierwszym kwadransie sprawiali lepsze wrażenie. Dośrodkowania w pole karne sprawiały trochę kłopotu lechitom, a bramkarz Matus Putnocky musiał być mocno skoncentrowany.
Po stracie gola poznaniacy z większą werwą zaatakowali bramkę Mariana Kelemena. Gumny co rusz wrzucał piłki w pole karne rywali, ale nie zawsze trafiały do adresatów, albo też piłkarze Lecha dokonywali złych wyborów.
Białostoczanie nie pozostawali dłużni, a ich akcje były nawet groźniejsze. Defensywa poznańskiego zespołu miała spore kłopoty z upilnowaniem Sheridana, który często dochodził do sytuacji strzeleckich.
Runje trafił we własną poprzeczkę
Najlepszą okazję na wyrównanie gospodarze mieli w 33. min., kiedy to po dośrodkowaniu Gumnego obrońca Jagiellonii Ivan Runje chciał zażegnać niebezpieczeństwo i trafił w poprzeczkę własnej bramki. Dobitka Kamila Jóźwiaka była już niecelna.
Kibice @LechPoznan gwizdami żegnali piłkarzy Lecha, którzy do przerwy przegrywają z @Jagiellonia1920 0:1
— Radio Białystok (@radiobialystok) 9 maja 2018
Transmisja meczu w @radiobialystok
pic.twitter.com/DAkQoOSGSM
Jaga po przerwie podwyższa prowadzenie
Bjelica już w przerwie wzmocnił siłę ofensywną swojego zespołu, wprowadzając Macieja Makuszewskiego w miejsce Wołodymyra Kostewycza. Reprezentant Polski nie zdążył się "rozkręcić", gdy podopieczni Ireneusza Mamrota podwyższyli wynik. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki najwyżej wyskoczył Bartosz Kwiecień i głową pokonał Putnocky’ego.
Po drugiej bramce z poznańskich piłkarzy zupełnie uszło powietrze. Tak bezradnie grającej drużyny w drugiej połowie kibice Lecha dawno nie wiedzieli. Trudno się zatem dziwić frustracji na trybunach. "Miał być mistrz Polski, a będzie mistrz Wielkopolski" – kpili najzagorzalsi fani "Kolejorza". Na boisku brakowało zawodnika, który wziąłby ciężar gry na swoje barki i wstrząsnął drużyną.
Na mecz Jagiellonii z Kolejorzem wybraliśmy się... koleją:
.@radiobialystok w drodze ???? Skoro mecz @Jagiellonia1920 z Kolejorzem to jedziemy koleją ????
— Radio Białystok (@radiobialystok) 9 maja 2018
Transmisja meczu #LPOJAG
@LechPoznan
@Jagiellonia1920 od 20:30 ???? #PKP
#kolej
pic.twitter.com/SnODtUp53w
Jagiellonia grała bardzo rozsądnie, nie dała rywalowi rozwinąć skrzydeł. Goście nie forsowali tempa, ale skutecznie rozbijali chaotyczne ataki lechitów, którzy w drugiej odsłonie nie potrafili wykreować żadnej okazji bramkowej.
#LPOJAG Bramki i skrót zwycięskiego meczu z @LechPoznan (2:0):https://t.co/juGO5oJzqi
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 9 maja 2018
pic.twitter.com/Zf90NtvQWl
Następny mecz Jagiellonia zagra już w niedzielę - o 18:00 zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Mecz będziemy transmitować na naszej antenie.
Po meczu Lech Poznań - Jagiellonia Białystok (0:2) powiedzieli:
Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii):
Konferencja trenera @Jagiellonia1920 I. Mamrota po meczu #LPOJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) 9 maja 2018
https://t.co/GGk8J1mc9l
Zdawaliśmy sobie sprawę, jakie znaczenie ma to spotkanie. Zespół przegrywający mecz mocno tracił szansę na mistrzostwo Polski. Matematyczne one by jeszcze były, my po porażce mielibyśmy trudniejszą sytuację niż Lech. Wówczas tak naprawdę musielibyśmy ratować europejskie puchary.
- Uważam, że zespół stanął na wysokości zadania, od początku dobrze weszliśmy w mecz, graliśmy rozsądnie, mądrze taktycznie i szybko strzeliliśmy bramkę. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie, ważna była bramka po stałym fragmencie gry. Poprzednie spotkanie też dobrze się dla nas zaczęło, a źle skończyło. Tym razem mieliśmy trochę więcej szczęścia, szczególnie, gdy Ivan Runje trafił w poprzeczkę naszej bramki.
- W Poznaniu nie gra się łatwo i wcale nie był to dla nas łatwy mecz. Ten zespół ma dobrego trenera i solidnych piłkarzy. Dzisiaj jesteśmy myślami już w meczu w Lubinie, ale prawda jest taka, że by myśleć o mistrzostwie musimy trzymać kciuki za rywali Legii.
Nenad Bjelica (trener Lecha):
Konferencja trenera @LechPoznan po meczu #LPOJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) 9 maja 2018
https://t.co/ILP5NHUeQ3
Zaczęliśmy słabo ten mecz, tak jak ostatnio. W pierwszej połowie jeszcze mieliśmy kilka okazji, ale nie udało się nic strzelić. Po przerwie zagraliśmy bardziej sercem niż głową, rywale mieli okazję, strzelili bramkę na 2:0. Przegraliśmy z drużyną, która była lepsza na boisku, wykorzystała swoje szanse.
- Jedyne co mogę obiecać, to że będziemy walczyć do końca. Zdaję sobie sprawę, że o zdobycie mistrzostwa będzie trudno. Nie zależy już wszystko od nas. Musimy wygrać mecze i czekać, co zrobią inni. Przykro mi, że rozczarowaliśmy kibiców, którzy dopingowali nas jak zawsze.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Cillian Sheridan (16), 0:2 Bartosz Kwiecień (56-głową).
Żółta kartka - Lech Poznań: Maciej Makuszewski. Jagiellonia Białystok: Łukasz Burliga, Piotr Wlazło.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 24 288.
Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Emir Dilaver, Rafał Janicki, Wołodymyr Kostewycz (46. Maciej Makuszewski) - Mario Situm, Łukasz Trałka, Darko Jevtic (64. Ołeksij Chobłenko), Maciej Gajos, Kamil Jóźwiak - Christian Gytkjaer (72. Elvir Koljic).
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Przemysław Frankowski (82. Jakub Wójcicki), Bartosz Kwiecień (72. Piotr Wlazło), Martin Pospisil (74. Karol Świderski), Taras Romanczuk, Arvydas Novikovas - Cillian Sheridan.