Radio Białystok | Wiadomości | Śledztwo ws. zamknięcia szkoły podstawowej w Becejłach umorzone
Suwalska prokuratura umorzyła śledztwo ws. zamknięcia szkoły podstawowej w Becejłach na Suwalszczyźnie.
Nie dopatrzono się w sprawie znamion czynu zabronionego
Jak informuje prokurator prowadzący Maciej Piskorski, nie dopatrzono się w tej sprawie znamion czynu zabronionego.
Śledztwo toczyło się od października 2017 roku. Prokuratura Rejonowa w Suwałkach sprawdzała, czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez wójta gminy Szypliszki, który zdecydował się zamknąć szkołę, a kilkoro uczniów przenieść do oddalonej o 5 km szkoły w Słobódce. Rodzice zaprotestowali przeciwko temu i na działania wójta złożyli skargi do rady gminy, a także zawiadomienie do prokuratury. Podobne złożył także Podlaski Kurator Oświaty.
Radni skargi uznali za bezzasadne, a prokurator umorzył śledztwo. W uzasadnieniu Maciej Piskorski wyjaśnia, że do zaistniałej sytuacji doprowadziło kilka niezależnych od siebie przyczyn, które sprawiły, że obecnie placówka jest wygaszana. Wpływ na to, zdaniem prokuratora, miał m.in. niż demograficzny, a także zmiany w prawie oświatowym. - Przystosowanie szkoły do potrzeb 8 letniego systemu nauczania to wydatek przekraczający możliwości finansowe gminy - dodaje prokurator.
Od początku władze gminy Szypliszki podkreślały, że samorządu nie stać na utrzymywanie placówki dla 9 uczniów. W zamkniętym budynku trwa właśnie remont pod planowany w przyszłości ośrodek zdrowia i rehabilitacji.
Rozpoczął się remont budynku, w którym jeszcze pół roku temu funkcjonowała oficjalnie Szkoła Podstawowa w Becejłach.
Po raz drugi radni gminy Szypliszki uznali za bezzasadne skargi rodziców na działania wójta gminy. Chodzi o głośną sprawę zamknięcia szkoły we wsi Becejły na Suwalszczyźnie.
Placówka w Becejłach została zamknięta po tym, kiedy z jej prowadzenia, w połowie sierpnia zrezygnowała fundacja.