Radio Białystok | Wiadomości | Radni gminy Szypliszki ponownie uznali za bezzasadne skargi rodziców na działania wójta gminy ws. szkoły w Becejłach
Po raz drugi radni gminy Szypliszki uznali za bezzasadne skargi rodziców na działania wójta gminy. Chodzi o głośną sprawę zamknięcia szkoły we wsi Becejły na Suwalszczyźnie.
Rodzice napisali 4 skargi
Rodzice którzy się z tą decyzją wójta nie zgodzili, napisali 4 skargi, które we wrześniu uznano za bezzasadne. Po kilku tygodniach, Wojewoda Podlaski stwierdził jednak naruszenie prawa w tej sprawie, dlatego radni jeszcze raz musieli się jej przyjrzeć. Zdania nie zmienili, a rodzice czują, że w sprawie własnych dzieci nie mają nic do powiedzenia. Będą dalej walczyć o przywrócenie szkoły w Becejłach.
Wójt nie zamierza przywracać szkoły
Wójt gminy Szypliszki Mariusz Grygieńć szkoły w Becejłach nie zamierza przywracać. Do końca sierpnia jak zaznacza, ma czas żeby ją oficjalnie zamknąć. W opuszczonym budynku zamierza w przyszłości otworzyć ośrodek zdrowia i rehabilitacji. Ten pomysł popiera już ponad 600 mieszkańców, którzy podpisali się w tej sprawie w specjalnej ankiecie.
Szkoła w Becejłach nie działa od 1 września
Szkoła w Becejłach nie działa od 1 września. Zamknięto ja po tym, kiedy z jej prowadzenia w połowie sierpnia zrezygnowała Fundacja "Edukacja Razem".
Szkoły nie chciał prowadzić także wójt gminy Szypliszki Mariusz Grygieńć. Postanowił, że ze względu na małą liczbę dzieci i brak nauczycieli placówkę zamknie, a dzieci będzie dowozić do pobliskiej Słobódki.
Rodzice 9 uczniów tego nie zaakceptowali i przez tydzień przyjeżdżali z dziećmi pod zamkniętą szkołę w Becejłach. Po tygodniowym proteście dzieci rozpoczęły 11 września naukę we wskazanej przez wójta szkole, a ich rodzice złożyli na działania wójta 4 skargi do rady gminy.