Radio Białystok | Wiadomości | Ewakuacja w Jednaczewie - saperzy wywieźli pocisk z czasów II wojny światowej
Na półtorej godziny ewakuowano z domów kilkudziesięciu mieszkańców podłomżyńskiego Jednaczewa.
Powodem był pochodzący z czasów II wojny pocisk moździerzowy, który znalazł na swojej działce jeden z mieszkańców ul. Podleśnej. Na miejsce przybyli pracownicy rejonu energetycznego, strażacy, policjanci i wezwani z Orzysza saperzy.
Gdy okazało się, że pocisk jest uzbrojony i mimo upływu lat może być niebezpieczny, podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców w promieniu 700 metrów od znaleziska. Mogli przeczekać zagrożenie w wiejskiej świetlicy - poinformował wójt gminy Łomża Piotr Kłys.
Do domów mieszkańcy Jednaczewa wrócili około godz. 16., po tym jak saperzy wywieźli zabezpieczony już pocisk.
Różne służby i instytucje ćwiczyły w poniedziałek (14.08) w Białymstoku zdolność do działań i współpracę na wypadek intensywnych opadów deszczu. W kilku miejscach przeprowadzono symulacje akcji, m.in. budowania zabezpieczeń czy ewakuacji mieszkańców.
Saperzy zdetonowali w poniedziałek (10.07) niewybuch z II wojny światowej. Niebezpieczny ładunek ważący pół tony znaleziono podczas przebudowy drogi.
Drugi niewybuch, znaleziony przy ul. Ciołkowskiego, został zabezpieczony. Saperzy wywieźli go z miejsca budowy na ul. Ciołkowskiego na poligon wojskowy w Orzyszu
Około godziny trwała w niedzielę (9.07) w Białymstoku akcja podnoszenia i wywiezienia półtonowej bomby z czasów II wojny światowej, którą znaleziono na terenie przebudowy ul. Ciołkowskiego. Akcja przebiegła bezpiecznie i spokojnie - oceniły służby.
10 tysięcy osób z Białegostoku i gminy Supraśl przygotowuje się do ewakuacji. W niedzielę (9.07) do 12:00 muszą opuścić swoje domy.