Radio Białystok | Wiadomości | Śledztwo ws. śmierci strażaków - prokuratura czeka na opinie biegłych
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która prowadzi śledztwo w sprawie pożaru i śmierci w czasie akcji dwóch strażaków, czeka na opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej i pożarnictwa. Głównie od tego uzależnia dalsze kroki w tym postępowaniu.
25 maja doszło w Białymstoku do pożaru dużej hali magazynowej, w której przechowywano m.in. plastikowe elementy sztucznych kwiatów i opony. Akcja trwała kilka godzin, wzięło w niej udział ponad stu strażaków. Dwóch funkcjonariuszy komendy miejskiej PSP zginęło - mieli 26 i 29 lat, w straży pożarnej pracowali od połowy 2013 roku.
Według relacji przekazanej dziennikarzom dzień po tragedii przez komendanta głównego PSP gen. brygadiera Leszka Suskiego, zadaniem tych strażaków było rozpoznanie sytuacji w płonącym magazynie. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, na piętrze, przy słabej widoczności i dużym zadymieniu, weszli na podwieszany sufit, który się pod nimi zawalił.
Śledztwo w sprawie pożaru i śmierci strażaków prowadzi prokuratura, własne postępowanie - również specjalna komisja powołana w Komendzie Głównej PSP. Formalnie śledztwo prokuratury dotyczy nieumyślnego sprowadzenia pożaru budynku, który zagrażał życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, a w którego następstwie śmierć ponieśli dwaj strażacy z Komendy Miejskiej PSP.
Jak powiedział w środę (7.06) rzecznik białostockiej prokuratury okręgowej Łukasz Janyst, swoje opinie przygotowują biegli z zakresu medycyny sądowej (chodzi przede wszystkim o szczegółowe przyczyny śmierci strażaków) oraz z zakresu pożarnictwa. W tym wypadku chodzi o ustalenie przyczyny pożaru, sposobu jego rozprzestrzeniania się, oraz ewentualnego udziału osób trzecich w jego spowodowaniu.
Prokuratot Janyst dodał, że w sprawie prowadzone są też inne czynności: przesłuchano część świadków, zabezpieczono dokumentację dotyczącą budynku od syndyka zakładów mięsnych PMB. Na ich terenie znajduje się magazyn, w którym doszło do pożaru.
Na razie nie wiadomo, ile czasu będą potrzebowali biegli. Prokuratura zaznacza, że kolejne decyzje (np. konieczność powołania następnych biegłych) będą uzależnione od wyników zleconych opinii.