Radio Białystok | Wybory prezydenckie | Polacy w Europie głosują w wyborach prezydenckich
W niektórych miejscach można głosować tylko korespondencyjnie, w innych krajach - można przyjść osobiście. Polacy, mieszkający na stałe, lub przebywający na wakacjach za granicą - głosują w wyborach prezydenckich.
Białoruś
Głosowanie w II turze wyborów prezydenta RP rozpoczęło się w niedzielę rano w ambasadzie polskiej w Mińsku oraz w siedzibach konsulatów generalnych w Grodnie i Brześciu.
Przewodniczący komisji w Mińsku i w Grodnie oraz konsul generalny w Brześciu poinformowali PAP, że wszystkie lokale otworzyły się, zgodnie z planem, o godzinie 7.00 czasu miejscowego (godz. 6.00 w Polsce).
Z 31 osób zgłoszonych do udziału korespondencyjnego, pakiety zwróciły, jak dotąd, 24 osoby.
"W Grodnie pierwszy wyborca oddał głos już o 7 rano. Na razie głosują pojedyncze osoby, ale liczymy na wysoką frekwencję, podobnie jak w pierwszej turze" – powiedział z kolei konsul Stanisław Sadowy, przewodniczący komisji w Grodnie. Tam powinno zagłosować niemal tyle osób (171), co w Mińsku. Do piątku 18 wyborców odesłało pakiety zwrotne z kartami do głosowania.
W Brześciu zarejestrowanych jest ok. 70 głosujących, w tym do udziału w głosowaniu korespondencyjnym – 7.
Na Białorusi nie wprowadzano kwarantanny ani odgórnych ograniczeń w związku z epidemią koronawirusa. Podobnie jak w czasie I tury głosowania, obowiązuje jednak ścisły reżim sanitarny. Meble i przybory są dezynfekowane, a do głosowania używa się jednorazowych długopisów.
Wymagane jest, by głosujący mieli na twarzy maseczki ochronne. Przestrzegane są również zalecenia, dotyczące zachowania bezpiecznego dystansu.
Lokale wyborcze w polskich placówkach dyplomatycznych będą otwarte do godz. 21.00 (20.00 czasu polskiego).
Litwa
W ciągu pierwszych trzech godzin głosowania w Wilnie, czyli do godz. 10 czasu lokalnego (godz. 9 w Polsce) w drugiej turze polskich wyborów prezydenckich swój głos oddało 30 osób. Ponadto, 24 osoby zagłosowały już metodą korespondencyjną.
"Aktywność jest większa w porównaniu do głosowania podczas I tury wyborów, przed dwoma tygodniami" - powiedział w niedzielę PAP Marian Sokalski, przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 81 w Wilnie.
Chęć udziału w II turze polskich wyborów prezydenckich w Wilnie zgłosiły 443 osoby, prawie dwukrotnie więcej niż w I turze (239 osób). 36 osobom spośród ogólnej liczby wydano zaświadczenia o prawie do głosowania. Chęć głosowania korespondencyjnego zgłosiło 33 wyborców. Przed dwoma tygodniami takich osób było 16.
Przewiduje się, że w Wilnie głosujących będzie więcej niż osób zarejestrowanych w spisie wyborców. Głosują tu też obywatele polscy, którzy w niedzielę przebywają na Litwie w celach turystycznych i posiadają zaświadczenie o prawie do głosowania.
W Wilnie w polskich wyborach uczestniczą obywatele RP, którzy na stałe mieszkają w tym kraju, przebywają tu czasowo, na przykład w związku z pracą czy posługą duchową i turyści będący na Litwie w dniu wyborów. Litewscy Polscy, ponad 160 tys. osób, nie mają prawa udziału w polskich wyborach, gdyż nie są obywatelami RP. Litwa nie uznaje podwójnego obywatelstwa.
W I turze wyborów prezydenckich w Wilnie swój głos oddało 231 osób, w tym 16 - drogą korespondencyjną.
Lokal wyborczy w siedzibie Ambasady RP w Wilnie jest jedynym na Litwie, w którym odbywają się polskie wybory.
Portugalia
Polacy mieszkający w odległych częściach Portugali organizują się w niedzielę, by przekazać pakiety zwrotne do obwodowej komisji wyborczej w Lizbonie. Niektórzy wysyłają do stolicy swego przedstawiciela. Inni odprawiają pakiety zwrotne w zbiorczej przesyłce.
Jak powiedział PAP przedstawiciel działu prasowego ambasady RP w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski, w niedzielę w ciągu dnia spodziewane jest przybycie reprezentanta Polaków mieszkających w Algarve, na południu Portugalii.
"Podobnie jak podczas pierwszej tury Polacy z tamtego regionu wysyłają swojego przedstawiciela, który do działającej przy ambasadzie w Lizbonie komisji obwodowej dostarczy koperty z kartami do głosowania w specjalnie zabezpieczonej urnie" - wyjaśnił Jędrzejowski.
Przedstawiciel ambasady przypomniał też, że choć głosowanie w drugiej turze polskich wyborów prezydenckich odbywa się tylko korespondencyjne i wyłącznie w stolicy Portugalii, to do godz. 21.00 można też osobiście dostarczać karty do głosowania do konsula w Lizbonie.
Jędrzejowski wskazał, że w odleglejszych regionach Portugalii, szczególnie na północy, Polacy organizowali się w małe grupy, by wysłać we wspólnej przesyłce po kilka, kilkanaście kart do głosowania. Dodał, że komisja wyborcza spodziewa się, że jeszcze w ciągu dnia w niedzielę dostarczane mogą być kurierem lub przez osoby udające się do Lizbony kolejne zbiorcze przesyłki z kartami do głosowania.
Spośród 1500 kart do głosowania przekazanych mieszkającym w Portugalii Polakom do obwodowej komisji wyborczej wróciła już ponad połowa.
Wielka Brytania
Na terenie Wielkiej Brytanii niedzielna II tura wyborów prezydenta RP odbywa się tylko korespondencyjnie. Do udziału w nich zgłosiła się rekordowa liczba 183 tys. obywateli polskich.
Jak poinformowała PAP ambasada RP, według stanu na sobotnie późne popołudnie, do konsulatów dotarło już ponad 150 tys. kopert zwrotnych z głosami oddanymi w wyborach, co stanowi 82 proc. wysłanych pakietów.
Przesyłki przyjmowane są do momentu zakończenia głosowania, czyli do godz. 21:00 czasu polskiego w niedzielę, przy czym ze względu na sytuację epidemiczną nie ma możliwości osobistego przyniesienia pakietów zwrotnych do konsulatów. Muszą być one dostarczone wyłącznie pocztą lub kurierem, w tym także przy pomocy działających na terenie Londynu kurierów społecznych zorganizowanych przez aktywistów polonijnych.
Tegoroczne wybory prezydencie cieszą się rekordowym zainteresowaniem wśród Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii - do udziału w II turze wyborów zarejestrowało się 183 tys. obywateli RP, co jest absolutnym rekordem. To o ponad 50 tys. więcej niż w I turze i około dwa razy więcej niż w II turze wyborów prezydenckich w 2015 r. To także ponad jedna trzecia wszystkich wyborców, którzy się zarejestrowali za granicą.
Na terytorium Zjednoczonego Królestwa Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP utworzyło 11 obwodów głosowania - sześć w Londynie, dwa w Manchesterze, dwa w Edynburgu i jeden w Belfaście. Dla porównania, w wyborach parlamentarnych w październiku zeszłego roku takich obwodów było 54.
Według opublikowanych w maju danych brytyjskiego urzędu statystycznego ONS w 2019 r. w Wielkiej Brytanii mieszkało 900 tys. osób z polskim obywatelstwem.
Czechy
W siedzibach konsulatów w Ostrawie i w Pradze rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7 głosowanie w II turze polskich wyborów prezydenckich. Łącznie zarejestrowanych jest 2945 wyborców. Tak samo jak w Polsce, w Czechach obowiązują zaostrzone przepisy higieniczne.
Do udziału w drugim już głosowaniu w ramach polskich wyborów prezydenckich w Pradze i w Ostrawie zarejestrowało się więcej obywateli niż to miało miejsce w głosowaniu przed dwoma tygodniami. Wówczas zarejestrowanych było 2300 wyborców. Frekwencja wyniosła prawie 90 proc.
Przed siedzibami konsulatów oczekiwało przed południem kilkadziesiąt osób. To wynik zainteresowania głosowaniem, ale także skutki przepisów higienicznych, jakie obowiązują w polskich placówkach, a które wydłużają kolejki do lokali wyborczych.
Wchodząc do siedziby konsulatu, trzeba mieć maseczkę. Na miejscu są dostępne środki do dezynfekcji. Czekając na swoją kolej, głosujący są ustawieni w odległości 2 metrów od siebie. Co dwie godziny pomieszczenia lokalu wyborczego są dokładnie dezynfekowane.
Nie wiadomo, ile osób skorzysta w Czechach z prawa do głosowania legitymując się zaświadczeniami wydanymi w Polsce. Mimo otwartych granic, ruch turystyczny między naszymi krajami nie wrócił jeszcze do normalności. Dotyczy to także województwa śląskiego, które podczas pierwszego głosowania miało zamknięte swe granice z Czechami.
Głosowanie na terenie Republiki Czeskiej odbywa się tych samych godzinach co w Polsce; zakończy się o godz. 21.
Hiszpania
Do trzech obwodowych komisji wyborczych działających na terenie Hiszpanii w polskich wyborach prezydenckich zwrócono już ponad 68 proc. kart do głosowania w II turze wyborów.
Wybory wśród mieszkających w Hiszpanii Polaków odbywają się tylko w formie korespondencyjnej. Ich karty do głosowania przyjmowane są w trzech obwodowych komisjach wyborczych. Dwie z nich działają w Madrycie, a jedna w Barcelonie.
Jak powiedziała PAP radca w wydziale polityczno-ekonomicznym ambasady RP w Madrycie Monika Domańska-Szymczak, do niedzieli rano obie komisje działające w hiszpańskiej stolicy otrzymały odpowiednio 68 proc i 72 proc. kopert z kartami do głosowania.
Przedstawicielka ambasady przypomniała, że łącznie obie obwodowe komisje wyborcze w Madrycie wysłały do wyborców prawie 5900 pakietów z kartami do głosowania.
Z kolei komisja działająca przy konsulacie generalnym w Barcelonie otrzymała do niedzieli rano 72 proc. kopert z kartami do głosowania spośród 2800 wysłanych.
Karty do głosowania dostarczone pocztą lub kurierem konsulowie w Madrycie i Barcelonie przyjmują w niedzielę do 21.00. Nie ma możliwości osobistego dostarczania kopert z kartami do komisji wyborczych.
Włochy
We Włoszech z powodu epidemii wybory prezydenta RP odbywają się w polskich placówkach dyplomatycznych w Rzymie i Mediolanie korespondencyjnie. Pakiety można było odesłać lub przywieźć osobiście. Do udziału w II turze zapisało się więcej osób niż w poprzedniej.
W przypadku Polaków przebywających na Malcie właściwym konsulatem jest ten w Rzymie, który należało zawiadomić o zamiarze udziału w głosowaniu, podając adres pocztowy na wyspie, gdzie miał zostać doręczony pakiet wyborczy.
W rzymskim i mediolańskim urzędzie konsularnym można było od 3 do 10 lipca osobiście odebrać pakiet wyborczy i samemu lub za pośrednictwem pełnomocnika dostarczyć kopertę zwrotną.
Ogromne zainteresowanie wyborami prezydenckimi odnotowano w Wiecznym Mieście. W odpowiedzi na pytanie PAP poinformowano, że konsul w
Rzymie wysłał i przygotował do osobistego odbioru 4497 pakietów wyborczych.
Polska ambasada zaznaczyła, że to o 43 proc. więcej niż w pierwszej turze.
Już w czwartek 9 lipca dostarczona osobiście, pocztą lub kurierem dotarła z powrotem większość pakietów.
Większe zainteresowanie niż podczas poprzednich głosowań odnotowano też w konsulacie generalnym w Mediolanie. Obejmuje on swym zakresem Polaków zamieszkałych lub przebywających czasowo na terenie północnych regionów Włoch: Friuli-Wenecja Julijska, Wenecja Euganejska, Emilia-Romania, Trydent-Górna Adyga, Lombardia, Liguria, Piemont, Dolina Aosty.
Szacuje się, że we Włoszech mieszka prawie 100 tys. Polaków. W pierwszej turze wyborów udział wzięło około 4200 osób.
Rosja
W Rosji przed niedzielną drugą turą wyborów prezydenta RP zgłosilo się więcej obywateli polskich chętnych do udziału w głosowaniu niż to miało miejsce w I turze. Dodatkowi wyborcy zarejestrowali się na głosowanie m.in. w Moskwie, Petersburgu i w Irkucku.
Przed pierwszą turą wyborów 29 czerwca w Petersburgu zarejestrowało się około 70 wyborców, teraz jest ich 78. W Irkucku liczba zarejestrowanych wyborców wzrosła z 50 do 57. W Irkucku, ze względu na sytuację epidemiologiczną głoswanie odbywa się wyłącznie metodą korespondencyjną.
W Moskwie, gdzie w pierwszej turze uprawnionych do głosowania było 329 osób, przed drugą turą zarejestrowało się 382 wyborców. Oddają oni głos w komisji wyborczej utworzonej na terenie ambasady RP w stolicy Rosji. Moskwa jest najliczniejszym z pięciu obwodów do głosowania utworzonych w Federacji Rosyjskiej.
Wybory trwają też w Kaliningradzie oraz w Smoleńsku. W tym ostatnim mieście do głosowania w komisji wyborczej na terenie agencji konsularnej RP zarejestrowało się dziewięciu wyborców.
Łącznie na terenie Rosji zarejestrowały się na niedzielne głosowanie 573 osoby.
W zeszłorocznych wyborach do Sejmu i Senatu RP głosowało na terenie Rosji ponad 620 osób, z których ponad połowa oddała głos w Moskwie.
Węgry
Na Węgrzech trwa w niedzielę głosowanie w II turze polskich wyborów prezydenckich, do udziału w której zarejestrowało się więcej osób niż w turze pierwszej.
Do udziału w II turze wyborów zarejestrowało się 938 osób.
Jeśli chodzi o głosowanie korespondencyjne, do udziału w nim zgłosiło się 149 osób. 108 pakietów zwrotnych już odesłano do ambasady, a do godz. 12 w niedzielę przyniesiono osobiście kolejnych 10.
"Ludzie zaczęli przychodzić jeszcze godz. 7, czyli przed otwarciem lokalu. Widać, że jest duże zainteresowanie" – powiedziała PAP przewodnicząca komisji wyborczej, Dominika Blicharska.
Jak dodała, głosowanie przebiega bez zakłóceń.
O godz. 10 frekwencja wynosiła 11,61 proc. Przed ambasadą stała niewielka kolejka. Na wejście do lokalu trzeba było czekać około 10 minut. Potem kolejka wydłużyła się.
Na Węgrzech można głosować osobiście w Ambasadzie RP w Budapeszcie, była też możliwość zarejestrowania się do głosowania korespondencyjnego.
Szwecja
W Sztokholmie sprawnie przebiega głosowanie w II turze polskich wyborów prezydenckich. Choć w Szwecji do rejestru wyborców dopisało się więcej osób, przed południem ruch w komisjach był mniejszy niż o tej samej porze dwa tygodnie temu.
"Głosowanie przebiega sprawnie, jest nieco spokojniej niż podczas I tury" - potwierdziła PAP wicekonsul Magdalena Majda.
W Szwecji głosowanie odbywa się w dwóch komisjach: w ambasadzie w Sztokholmie oraz w wydziale konsularnym w Sundbyberg w aglomeracji Sztokholmu. Chęć udziału w wyborach zgłosiło łącznie 11,5 tys. osób, o ok. 3 tys. więcej niż w I turze.
6,5 tys. wyborców wybrało formę korespondencyjną. Zdecydowana większość zwrotnych pakietów wyborczych już wróciła. W I turze, jak przypomniała Magdalena Majda, odesłano 90 proc.
Ok. 450 osób pobrało zaświadczenia o prawie do głosowania w ostatnim okresie, co oznacza, że mogą zagłosować w dowolnej komisji - na przykład w Polsce. Wiele osób liczyło, że pojedzie do ojczyzny na wakacje, ale z powodu sytuacji epidemiologicznej w Szwecji wciąż linie lotnicze nie wznowiły jeszcze bezpośrednich lotów do Polski.