Odbudowa domu spalonego w Augustowie ma kosztować prawie 2 mln zł

Do pożaru doszło na początku lipca. W jego wyniku dach nad głową straciło osiem rodzin. Teraz ratusz musi zdecydować czy obiekt zostanie wyremontowany czy wyburzony. Prezes zarządzającej mieniem komunalnym spółki KODREM Justyna Półtorak mówi, że ewentualne pace będą dużym przedsięwzięciem, a samo uzyskiwanie niezbędnych na nie pozwoleń może potrwać nawet dziewięć miesięcy.

Z ekspertyzy wynika, że ten budynek należałoby odbudować i przebudować. Oznacza to postawienie tam na nowo zniszczonych elementów oraz dostosowanie obiektu do obowiązujących przepisów i norm. Chodzi tu między innymi o szerokość klatek schodowych czy podjazdy dla niepełnosprawnych. W dokumencie jest napisane ponadto, że zużycie tego domu wynosi aż 70% - mówi Justyna Półtorak.

Lokatorzy budynku nie zgadzają się z wynikami ekspertyzy. Nadal twierdzą się, że obiekt jest w dobrym stanie i nie wymaga aż tak dużego remontu. Mariusz Czerwiński zapowiada, że dalej będą walczyć o powrót do swoich mieszkań.

Liczyliśmy się z tym, że ekspertyza będzie nie po naszej myśli. Wiedzieliśmy o tym już od dawna, dlatego staraliśmy się o wszelką pomoc. Od lat robili wszystko by doprowadzić ten dom do ruiny. Z opinii wynika, że by wyremontować obiekt należy wydać 1,8 miliona złotych. Uważamy, że to nieprawda. Będziemy robić wszystko by im przeszkodzić w tym co zamierzają, tak jak oni szkodzą nam. Będziemy wszędzie pisać i dzwonić. Specjalnie pojedziemy nawet do Warszawy. Nie pozwolimy na to, by nas stamtąd wygonili - podkreśla Mariusz Czerwiński.

Decyzja o ewentualnym remoncie lub rozbiórce ma zapaść w ciągu najbliższych kilku dni.

| red: dl, tk