Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy uzasadnienia dodatków powinny być jawne? Ma to być motywacja dla innych nauczycieli
autor: Marcin Kapuściński
System przyznawania dodatków motywacyjnych w szkołach powinien być przejrzysty, a nauczyciele muszą wiedzieć, za co będą je dostawać. Apeluje o to suwalska radna Prawa i Sprawiedliwości Mariola Karpińska.
Jej zdaniem, publikowanie uzasadnień dyrektorskich decyzji byłoby motywacją i wskazówką dla innych.
Dodatki motywacyjne z mocy ustawy są uznaniowo przyznawane przez dyrektora. Ale niektóre rzeczy są zewnętrznie widoczne. Na przykład wyniki nauczania lub osiągnięcia laureatów konkursów i olimpiad. Powinno się to uwzględniać, bo to element motywacyjny dla nauczyciel.
Wiceprezydent Roman Rynkowski przyznał, że to rozwiązanie analizowano już na etapie negocjacji ze związkami zawodowymi.
Już tam pojawił się postulat jawności dodatków motywacyjnych. Natomiast nasze biuro prawne po konsultacjach z urzędem wojewódzkim stwierdziło, że takie zapisy mogą zostać uchylone. Trudno porównywać nauczanie początkowe z ósmymi klasami lub szkoły ponadpodstawowe z nauczaniem początkowym. W klasach pierwszych sukcesem będzie zorganizowanie np. przedstawienia, ale nie można tego zestawiać chociażby z udziałem w olimpiadach ogólnopolskich.
Przypomnijmy, że od września zaplanowano wzrost stawek dodatków motywacyjnych z 4 do 6 proc. A z 1000 na 1200 zł podniesiona zostanie ich maksymalna wysokość.
- Trudno wyrażać entuzjazm w sprawie podwyżek dla suwalskich nauczycieli - mówi Jarosław Schabieński.
- Maksymalnie nauczyciel może otrzymać 1200 złotych dodatku motywacyjnego, ale w praktyce takie dodatki raczej się nie zdarzają - mówi Marek Zborowski-Weychman.
- Jeżeli młodzież pali papierosy przed szkołą, to może ktoś tej młodzieży za mało czasu poświęca? - pyta Mariola Karpińska.