Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Święte Miejsce. Nikt nie chce wyremontować mostu, który zagraża bezpieczeństwu ludzi
autor: Karol Prymaka
Znajduje się on w uroczysku w Puszczy Augustowskiej. Co roku przyjeżdżają tu tysiące okolicznych mieszkańców i turystów.
Nadleśnictwo Szczebra postanowiło zablokować wjazd, układając kawałki pociętego drewna. Jak mówi mówi starszy specjalista służby leśnej Paweł Gliński, nie wiadomo, kto powinien o tę konstrukcję zadbać
Most jest w stanie opłakanym i należy spodziewać się jego rychłego zawalenia. Żeby zminimalizować szkody społeczne, postanowiliśmy zablokować przejazd. Z jednej strony droga, która prowadzi do mostu jest w zarządzie gminy wiejskiej Augustów, z drugiej - Nadleśnictwa Szczebra. A sam most stoi na gruncie należącym do Wód Polskich. Niestety, żaden z tych podmiotów faktycznie nim nie zarządza.
Według wicestarosty augustowskiego Dariusza Szkiłądzia, remontu powinny podjąć się Wody Polskie. Ale rzecznik prasowy białostockiego oddziału tej instytucji Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz ma odmienne zdanie na ten temat.
Droga to budowla wraz z drogowymi obiektami inżynierskimi, a do takich zaliczane są między innymi mosty. Most nie jest elementem rzeki, ani urządzeniem wodnym, jak np. śluzy, jazy, zastawki, elektrownie wodne itd. Nie znajduje się też na działce Wód Polskich. Ciek naturalny stanowi odrębną działkę ewidencyjną. Za utrzymanie czy remont mostu odpowiada zarządca drogi, na której się znajduje, a jeśli go nie ma - właściciel terenu. Wody Polskie nie są w posiadaniu tych gruntów, a jedynie pełnią prawa właścicielskie w stosunku do rzeki Rospuda.
Jednak ani Nadleśnictwo Szczebra, ani gmina Augustów też nie zamierzają zająć się rozpadającym się mostem.