Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalscy radni nie chcą pracować w zespole, który zajmować się miał ochroną środowiska
autor: Marcin Kapuściński
Zgłosiły się tylko trzy osoby i zespół nie rozpoczął prac.
Pomysłodawcą jego stworzenia był radny Prawa i Sprawiedliwości Jacek Juszkiewicz.
- Poza radną z naszego ugrupowania, zgłosiła się jedynie jedna osoba z klubu Łączą nas Suwałki. Większego zainteresowania nie było. Być może radni wolą występować indywidualnie i zgłaszać imienne interpelacje. A taki zespół mógłby np. opracować mapę zagrożeń oraz obszarów, na które powinno zwracać się szczególną uwagę. Zawsze łatwiej zrobić to w grupie.
Zespół ekologiczny miał m.in. monitorować działania instytucji publicznych i prywatnych oraz kontrolować planowane inwestycje. Juszkiewicz podkreśla, że ostatnie miesiące pokazały, iż radni mieliby sporo pracy.
- Chociażby ujawniona niedawno kwestia odprowadzania ścieków do Czarnej Hańczy wskazuje na to, że pewne sfery działania instytucji kontroli i nadzoru praktycznie w mieście nie istnieją. Po wielu latach okazało się bowiem, iż około 500 gospodarstw domowych nie jest podłączona do żadnego systemu kanalizacji.
Radny Juszkiewicz liczy, że wiosną przewodniczący rady ponownie podejmie próbę powołania takiego zespołu. Chciałby, aby w jego skład weszli również społecznicy i młodzież.
Samorządowcy zajęli się sprawą na wniosek wojewody podlaskiego. Bada on bowiem, czy suwalczanka może być jednocześnie radną i współkierować stowarzyszeniem, które otrzymało 126 tys. zł dotacji od władz miasta.
- W Suwałkach jest takie poczucie samowładztwa - że jestem ja, samowładny włodarz tego miasta i właściwie wszystkich, którzy się ze mną nie zgadzają należy odsunąć na margines - mówi Jacek Juszkiewicz.