Radio Białystok | Wiadomości | Wielka niespodzianka w Gdańsku. Jagiellonia bez punktów z Lechią Gdańsk [zdjęcia, wideo]
Nie tak wyobrażali sobie kibice Jagiellonii Białystok mecz wyjazdowy z Lechią Gdańsk. Mistrzowie Polski przegrali w sobotę (29.03) 0:1 z walczącą o utrzymanie Lechią. Dzięki wygranej rywale opuścili strefę spadkową.
Mecz w Polskim Radiu Białystok
Jagiellonia Białystok wróciła do gry o ligowe punkty po dwóch tygodniach przerwy na mecze reprezentacyjne. Mistrzowie Polski grali na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem Lechią Gdańsk i przegrali 0:1.
Tym samym gdańszczanie przerwali serię pięciu porażek, natomiast drużyna z Białegostoku zanotowała pierwszą przegraną po trzech kolejnych zwycięstwach.
Pierwsza połowa meczu
Pierwsza połowa meczu mistrza Polski z broniącą się przed spadkiem Lechią Gdańsk nie była wielkim widowiskiem. Brakowało celnych strzałów na bramkę i bezbramkowy remis był zasłużonym wynikiem do przerwy.
Lechia rozpoczęła bardzo odważnie, przez pierwszy kwadrans nie schodziła z połowy rywali, ale nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji. Jedynie w 6. minucie niewiele brakowało, aby Tomas Bobcek ubiegł bramkarza gości Sławomira Abramowicza, który zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki.
Jagiellonia miała dwie dogodne sytuacje bramkowe.
W 24. minucie żółto-czerwoni mogli prowadzić 1:0. Najpierw na bramkę uderzał Imaz, bramkarz Lechii Sarnavski piąstkował piłkę, ale za siebie - w kierunku bramki. Przed linią bramkową był Miłosza Kałahur, który tak próbował interweniować, że trafił piłką w poprzeczkę. To mogła być bramka samobójcza.
W 34. minucie po błędzie Enzo Ebosse z dystansu uderzył Tomasz Neugebauer, ale Abramowicz obronił na raty. Za chwilę Maksym Chłań strzelił za lekko i wprost w bramkarza Jagi.
Goście nie mogli zaliczyć pierwszej połowy do udanych (nie oddali w niej celnego uderzenia), ale mogli zejść na przerwę wygrywając 1:0. W 42. minucie, po rzucie rożnym, Darko Churlinov główkował obok słupka.
Druga połowa meczu
Po wznowieniu gry zawodnicy wicelidera nadal nie kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków. Żółto-czerwoni okazję mieli m.in. w 58. minucie. Z dystansu uderzał Moutinho, ale piłkę odbił bramkarz Lechii.
Gospodarze objęli prowadzenie w 65. minucie po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Po centrze z rzutu rożnego Rifeta Kapica podanie przedłużył głową Bujar Pllana, a Bohdan Wjunnyk z bliska, ale jednocześnie z ostrego kąta, umieścił ją w siatce.
Dopiero po stracie gola ekipa z Podlasia wzięła się solidniej do pracy, jednak nie zdołała doprowadzić nawet do remisu. Bliski szczęście był w 81. minucie Mateusz Skrzypczak, ale w dogodnej sytuacji posłał piłkę obok bramki.
W tej rundzie Lechia pokonała u siebie już drugi zespół z czołówki. Wcześniej także 1:0 zwyciężyła Lecha Poznań.
Więcej goli w Gdańsku nie było i sensacyjny wynik stał się faktem. Mistrz Polski przegrywa z walczącą o utrzymanie w lidze Lechią Gdańsk.
Adrian Siemieniec po meczu:
John Carver po meczu:
Jarosław Kubicki po meczu:
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Bohdan Wjunnyk (65)
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Dominik Piła.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 13 125.
Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawski - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (82. Tomasz Wójtowicz), Tomasz Neugebauer (85. Anton Carenko), Rifet Kapic, Bohdan Wjunnyk, Maksym Chłań - Tomas Bobcek.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Dusan Stojinovic (79. Norbert Wojtuszek), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Kristoffer Hansen (62. Edi Semedo), Taras Romanczuk, Jarosław Kubicki (62. Leon Flach), Jesus Imaz, Darko Churlinov (84. Oskar Pietuszewski) - Afimico Pululu (62. Lamine Diaby-Fadiga).
Partnerem transmisji meczu w Polskim Radiu Białystok jest LOTTO.