Radio Białystok | Wiadomości | Proces Białorusinów oskarżonych o handel narkotykami przez internet

Proces Białorusinów oskarżonych o handel narkotykami przez internet

17.03.2025, 14:36, akt. 15:09

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się w poniedziałek (17.03) proces dwóch Białorusinów oskarżonych o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej i internetowy handel narkotykami. Jeden z cudzoziemców przyznaje się, drugi zaprzecza, by brał udział w tych przestępstwach.

Proces Białorusinów oskarżonych o handel narkotykami, 17.03.2025, fot. Marta Nazarko
Proces Białorusinów oskarżonych o handel narkotykami, 17.03.2025, fot. Marta Nazarko


0:00
0:00
Proces Białorusinów oskarżonych o handel narkotykami przez internet - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Białostocka prokuratura okręgowa oskarżyła obu Białorusinów o to, że w latach 2023-2024 przez pół roku brali udział w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych. Według ustaleń śledczych, odbierali oni przesyłki z narkotykami, następnie ważyli je, dzielili na mniejsze porcje i rozsyłali indywidualnym i hurtowym odbiorcom, którymi byli przeważnie cudzoziemcy ze Wschodu. Kontakt obu stron odbywał się przez internet, zamówienia były rozsyłane systemem przesyłek pocztowych.


Oskarżeni nie przyznają się do działania w zorganizowanej grupie przestępczej

Oskarżeni Białorusini mają 37 i 27 lat, legalnie przebywają w Polsce. Pierwszy z nich przyznał się do internetowego handlu narkotykami, ale zaprzeczył, by działał w zorganizowanej grupie przestępczej; odpowiada z wolnej stopy. Drugi, w ocenie śledczych stojący wyżej w strukturze tej grupy przestępczej, nie przyznaje się i jest od kilkunastu miesięcy aresztowany. W poniedziałek sąd przedłużył ten areszt o kolejne trzy miesiące.

- Nikogo nie widziałem, nikogo nie znałem z tej grupy - mówił pierwszy z Białorusinów. Przed sądem odmówił składania wyjaśnień, ale potwierdził to, co mówił w śledztwie. A wtedy wyjaśniał, że szukał zajęcia, które szybko dałoby mu dochód i na - popularnym zwłaszcza w krajach Europy Wschodniej - komunikatorze internetowym, znalazł ofertę pracy w internetowym sklepie. Mówił, że dostał też telefon służbowy do takiej działalności. Wcześniej dostał na prywatny numer wskazówki, gdzie - jak to ujął - "w krzakach", będzie taki telefon na niego czekał.


Jeden z Białorusinów miał dostawać polecenia przez telefon

Wyjaśniał, że to wyłącznie na ten telefon dostawał polecenia, co ma zrobić, np. przyjść do konkretnego paczkomatu, by odebrać przesyłkę na podstawie kodu QR. 

- W środku były narkotyki, czasami były to opakowania, torebki strunowe. Następnie ja ważyłem te narkotyki, przychodziły do mnie kolejne wiadomości z kodami QR, gdzie było napisane, co i ile należy włożyć do paczki - mówił w wyjaśnieniach, które odczytał sąd.


Narkotyki były wysyłane pocztą

Tak przygotowaną przesyłkę następnie zostawiał do wysyłki w paczkomacie. Wynagrodzenie dostawał poprzez BLIK wysyłany mu na ten tzw. służbowy telefon - za jedną przesyłkę dostawał 15 zł, ale dziennie potrafił wysłać nawet ok. 40 takich przesyłek. Miesięcznie zarabiał 8-10 tys. zł. Twierdzi, że nie wiedział komu narkotyki wysyłał, bo posługiwał się nie danymi personalnymi, a kodami QR.

- Bardzo żałuję tego co robiłem, jest mi wstyd. Każdego dnia o tym myślę. Po prostu chciałem zarobić szybko pieniądze, to moja głupota, choć nie chcę się w ten sposób usprawiedliwiać - mówił, pytany przez swego obrońcę o ocenę tego, co zrobił. Zapewniał, że po wyjściu z aresztu znalazł pracę i zakwaterowanie, chciałby zostać w Polsce i tu odbyć karę.


Drugi z oskarżonych nie przyznaje się, odmówił składania wyjaśnień

- Ja nic nie nadawałem, żadnej paczki. Może i nadawałem paczkę, ale nie wiedziałem, że są tam narkotyki - zapewniał w śledztwie. Twierdzi też, że jedyny handel internetowy, jakim się zajmował, to sprzedaż akcesoriów m.in. do tatuażu, prowadzony przez niego wraz z jego dziewczyną.

O lekach uspokajających i opioidowych przeciwbólowych mówił, że były jego, od lekarza. Kontakt z tym lekarzem miał odbywać się przez komunikator, a zapłata za te środki - przez BLIK.

Proces został odroczony do końca kwietnia, sąd chce wówczas przesłuchać świadków.


źródło: PAP | red: gl

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Białystok: Prawomocna kara 1,5 roku więzienia za śmiertelny wypadek na przejściu

13.03.2025, 16:11

Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał w czwartek (13.03) karę półtora roku więzienia i pięcioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów dla 51-letniego kierowcy za śmiertelne potrącenie kobiety na przejściu dla pieszych. Apelację składał obrońca, chciał kary łagodniejszej. Wyrok jest prawomocny.


Utrzymana kara za wypadek kuriera przemycającego migrantów

27.02.2025, 15:31

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w czwartek (27.02) karę 3,5 roku więzienia i 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów wobec pochodzącego z Uzbekistanu kierowcy auta z nielegalnymi migrantami - sprawcy wypadku, w którym zginęły dwie osoby, a osiem zostało rannych. To kara łączna również za przemyt ludzi.


Białostocki sąd zajmuje się sprawą Białorusina oskarżonego ws. grupy organizującej przerzut Azjatów przez granicę

21.02.2025, 07:12

Podwyższenia kary do 9 lat więzienia domaga się prokurator dla Białorusina oskarżonego o działanie w międzynarodowej grupie przestępczej - zajmującej się pomocą przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Sąd pierwszej instancji skazał go na 6,5 roku więzienia i 72 tys. zł grzywny.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok