Radio Białystok | Wiadomości | Chciała zainwestować w akcje koncernu paliwowego. Została oszukana
Ponad 30 tysięcy złotych straciła mieszkanka Białegostoku. 77-latka znalazła w internecie ofertę, która dotyczyła inwestycji w akcje koncernu paliwowego.
Kobieta zadzwoniła na podany w reklamie numer.
Telefon odebrała osoba mówiąca po polsku, ale ze wschodnim akcentem. Seniorka powiedziała, że chce rozpocząć inwestowanie, ale nie wie jak. Usłyszała, że nie musi się martwić, bo doradcy inwestycyjni pomogą we wszystkim.
Od tamtej pory otrzymywała wielokrotnie telefony od osób podających się za doradców inwestycyjnych. Każda z nich mówiła po polsku, jednak ze wschodnim akcentem. Chcąc inwestować 77-latka, zgodnie z poleceniami, zaczęła przelewać pieniądze na wskazane konta. Podczas kolejnych rozmów oszuści mówili kobiecie, że musi opłacić podatek. Wtedy seniorka zaczęła podejrzewać, że może mieć do czynienia z oszustwem. Gdy oświadczyła, że chce odzyskać pieniądze, okazało się, że musi dopłacić większą kwotę. Wówczas o całej sytuacji powiadomiła policjantów - mówi podkomisarz Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Wcześniej jednak seniorka, instruowana przez rzekomych konsultantów, przelała 34 tysiące złotych, które ostatecznie straciła.
Policjanci kolejny raz apelują o rozwagę przy inwestowaniu.
Pierwszy kontakt z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator tekstowy. Oszuści często nakłaniają do zainstalowania programu do zdalnego dostępu do urządzenia i zalogowanie się na konto bankowe. Jeśli konsultant proponuje nam zainstalowanie takiego oprogramowania, możemy być pewni że to oszustwo - przestrzega podkomisarz Malwina Trochimczuk.
O każdej takiej ofercie warto powiedzieć komuś bliskiemu.
Można też zadzwonić pod numer alarmowy 112.
Przypominamy: chęć szybkiego i łatwego zysku, często kończy się utratą pieniędzy - przestrzega podkomisarz Malwina Trochimczuk.