Radio Białystok | Wiadomości | Pseudokibice ŁKS-u Łomża zidentyfikowani, niektórzy już z zarzutami [wideo]
Policjanci ustalili już tożsamość kilku kibiców ŁKS-u Łomża, którzy w niedzielę rano (27.10) zablokowali autokar z 7-latkami jadącymi na mecz Jagiellonii. Grupa osób w szalikach klubowych nie chciała wypuścić autobusu z parkingu szkoły podstawowej, później blokowała rondo.
Organizator wycieczki dostał anonim z ostrzeżeniem
Jak się okazuje, organizator wyjazdu dzień wcześniej dostał anonimową wiadomość z ostrzeżeniem przez komunikator internetowy. Potwierdza to aspirant sztabowy Karolina Wojciekian z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Wczoraj rano dyżurny łomżyńskiej jednostki otrzymał informację od opiekuna wycieczki szkolnej, że przez platformę internetową dostał on ostrzeżenie, że wyjazd wycieczki może być zakłócony. Powodem jest fakt, że dzieci wyjeżdżają kibicować na mecz Jagiellonii, a powinny kibicować jedynie drużynie ŁKS Łomża - mówi Karolina Wojciekian. - Na miejsce zbiórki natychmiast udał się patrol policji. Okazało się, że grupa około 20 pseudokibiców blokuje wyjazd autokaru, uniemożliwiając opuszczenie parkingu szkolnego, a następnie blokując przejście dla pieszych tak, by autokar nie mógł przejechać.
Kibice: "celem było podjęcie spokojnej rozmowy"
Kibice - w oświadczeniu, które opublikowali na swoim profilu w mediach społecznościowych - napisali, że tylko chcieli porozmawiać. Zarzucili też organizatorom wyjazdu, że nie wpuszczając ich do autokaru z 7-letnimi dziećmi, utrudnili dialog, co "nie sprzyjało budowaniu pozytywnych relacji i rozwiązywaniu ewentualnych nieporozumień. Oświadczenie po kilku godzinach zniknęło z internetu.
Są pierwsze zarzuty
- Pierwsi kibice, którzy brali udział we wczorajszych wydarzeniach, usłyszeli już zarzuty - mówi Karolina Wojciekian.
Na miejscu policjanci wylegitymowali mężczyznę, który mógł być głównym prowodyrem. Ostatecznie dzieci bezpiecznie dojechały do Białegostoku, a podczas podróży pilotowali je policjanci. Mundurowi na chwilę obecną ustalili już siedmiu mężczyzn zakłócających wyjazd. Trwają przesłuchania, dwie osoby już usłyszały zarzuty za zakłócanie porządku publicznego, tamowanie i utrudnianie ruchu oraz niestosowanie się do wydawanych poleceń przez policjanta - mówi policjantka.
Kibice ŁKS-u Łomża zablokowali autokar z dziećmi, które jechały na mecz Jagiellonii Białystok
Prezes ŁKS-u: dorośli pasażerowie autokaru zareagowali w sposób nieodpowiedzialny
Na pytania naszego dziennikarza odpowiedział też mejlem prezes ŁKS-u Łomża Tomasz Bałdyga. Nie napisał jednak, jaki jest komentarz klubu do zachowania kibiców. Zarzucił za to mediom brak rzetelności dziennikarskiej i niepotrzebne rozdmuchanie sprawy i wywołanie niepokojów społecznych.
Dzień dobry,
Poniżej parę zdań odnośnie wczoraj:
Z tego co wiem, nie była to żadna zaplanowana akcja tylko spontaniczna inicjatywa osób które tam były. Niestety dorośli pasażerowie autokaru zareagowali na sytuację w sposób nieodpowiedzialny, wywołując niepotrzebną panikę, co mogło przestraszyć osoby młodsze znajdujące się w autokarze. Według informacji medialnych ze strony kibiców nie zaobserwowano żadnych agresywnych zachowań. Również policja potwierdziła ten fakt, dodając, że po ich interwencji kibice spokojnie rozeszli się i nikt nie był agresywny.
Smutne jest, że media, zamiast dążyć do obiektywnego przedstawienia faktów, często preferują sensacyjne doniesienia, które tylko podsycają negatywne emocje. W przypadku tego zdarzenia, brak rzetelności dziennikarskiej przyczynił się do niepotrzebnego rozdmuchania sprawy i wywołania niepokojów społecznych.
Warto podkreślić, że Łomżyński Klub Sportowy od lat aktywnie działa na rzecz profilaktyki oraz wspierania dzieci i młodzieży. Nasz stadion jest miejscem bezpiecznym, gdzie panuje rodzinna atmosfera. Każdy, kto choć raz był na naszych meczach, wie, że można tu spędzić czas w miłej i bezpiecznej atmosferze.
Zaistniałe zdarzenie nie powinno rzutować na wizerunek naszych kibiców, którzy są znani z pozytywnej postawy i wielu charytatywnych działań na rzecz najmłodszych.
Pozdrawiam,
Tomasz Bałdyga
Prezes Zarządu
Oświadczenie prezesa - c.d.
Publikujemy też odpowiedź prezesa ŁKS-u na pytania Pawła Wądołowskiego dotyczące jednoznacznego komentarza klubu na temat zachowania kibiców i prośby o wskazanie nierzetelności dziennikarskiej. Tomasz Bałdyga odniósł się także do tego, że nie można było się z nim skontaktować w niedzielę, kiedy mimo wielu telefonów nasz dziennikarz uzyskał tylko informację, że prośba o kontakt będzie przekazana i "ktoś się skontaktuje".
Łomżyński Klub Sportowy potępia każde zachowanie, które mogłoby wyrządzić komuś krzywdę.
Co do wczorajszych prób kontaktu, była niedziela. Nasza działalność w Łomżyńskim Klubie Sportowym jest społeczna i proszę nie oczekiwać, że zaniedbując obowiązki rodzinne będziemy zawsze dostępni od ręki.
Nie zarzucamy nikomu konkretnemu braku rzetelności dziennikarskiej - chodzi nam o ogólny wydźwięk i o to, że pojawiły się dziesiątki artykułów na temat wczorajszego zajścia, które niewątpliwie mają tylko jeden cel - oczernić środowisko osób kibicujących drużynie ŁKS Łomża, co niewątpliwie jest niesprawiedliwe.
Pozdrawiam,
Tomasz Bałdyga
Prezes Zarządu
O agresywnych kibicach Jagiellonii także informowaliśmy
Kibice w swoim oświadczeniu zarzucali też mediom, w tym także naszej redakcji, że kiedy kibice Jagiellonii Białystok weszli do autokaru młodzieżowej drużyny ŁKS, nikt o tym nie informował. Na naszej antenie ukazały się jednak wtedy materiały opisujące sytuację, do której doszło. Podobnie jak relacjonujemy niedzielne zachowanie kibiców w Piątnicy.
Agresywni kibice Jagiellonii obrażali piłkarzy Młodzieżowego Łomżyńskiego Klubu Sportowego