Radio Białystok | Wiadomości | Agresywni kibice Jagiellonii obrażali piłkarzy Młodzieżowego Łomżyńskiego Klubu Sportowego
Zdjęcia barw klubowych i wyjechania ze stadionu, mieli się domagać kibice Jagiellonii Białystok od kilkunastoletnich zawodników Młodzieżowego Łomżyńskiego Klubu Sportowego. Miało do tego dojść w niedzielę (17.09) na stadionie miejskim w Białymstoku, gdzie młodzicy mieli zagrać z Talentem (Białystok).
Prezes Młodzieżowego Łomżyńskiego Klubu Sportowego Łukasz Uściłowski napisał list otwarty, w którym opisał, to co wydarzyło się na stadionie. Jak mówi, przez to, że w tym samym momencie miał się rozgrywać mecz ekstraklasy Jagiellonii z Radomiakem na stadionie było dużo kibiców. Kiedy zobaczyli zespół w barwie ŁKS-u zaczęli być agresywni w stosunku do młodych zawodników i ich rodziców.
Kibice białostockiej Jagiellonii, widząc biało-czerwone barwy młodzieżowego ŁKS-u, zajęli miejsce na trybunach stadionu bocznego i zaczęli w niewybredny sposób wykrzykiwać hasła powszechnie uważane za obelżywe w stosunku do naszych młodych zawodników. Żądali także od rodziców naszych zawodników, którzy przybili na mecz, aby ściągnęli, jak to krzyczeli "szmaty", na których były herby młodzieżowego ŁKS Łomża - mówił Łukasz Uściłowski.
Później jeden z kibiców Jagiellonii wszedł do autobusu, którym jechali nastoletni zawodnicy.
W trakcie wolnej jazdy na parking jeden z chuliganów Jagiellonii Białystok otworzył drzwi, stanął na schodach autokaru klubowego i w niewybrednych słowach kazał naszym młodym zawodnikom wynosić się ze stadionu. Przy czym używał bardziej niecenzuralnych określeń. Mimo interwencji trenera ochrona nie podjęła reakcji, a zasugerowała jedynie, aby ściągnąć odzież, na której widnieje herb młodzieżowego ŁKS-u - mówił Łukasz Uściłowski.
W efekcie jeden z zaplanowanych meczów się nie odbył, a młodzi zawodnicy ŁKS-u wyjechali ze stadionu w eskorcie policji. Łomżyński klub domaga się wyjaśnień od organizatora meczu, ale także Podlaskiego Związku Piłki Nożnej. Jak do tej pory jedyną reakcją Akademii Piłkarskiej Talent Białystok miało być wystąpienie do zarządcy stadionu o nieobciążanie akademii kosztami spotkania, bo to się nie odbyło.
Związek nie ocenia jeszcze sytuacji, bo chce się zapoznać z nagraniami monitoringu, ale jego przedstawiciele potępiają jakąkolwiek agresję, zwłaszcza w stosunku do najmłodszych. Podobne stanowisko zajęła Jagiellonia, której prezes w rozmowę z TVP Sport powiedział, że klub nie jest stroną w tej sprawie, ale potępia takie zachowanie kibica.