Radio Białystok | Wiadomości | Pracownicy PKP Cargo otrzymują wymówienia umów o pracę - w tej sprawie ma interweniować poseł PiS Adam Andruszkiewicz
Zapowiadają pozwy sądowe i walkę o przywrócenie na stanowiska. Zdaniem związkowców - już ok. 150 pracowników spółki PKP Cargo w województwie podlaskim dostało lub wkrótce otrzyma pisemne wymówienia umów o pracę. To ok. 30% wszystkich zatrudnionych w tej spółce w regionie. Interwencje w tej sprawie, podczas konferencji w Białymstoku, zapowiedział podlaski poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Andruszkiewicz.
Związkowcy mówią, że część z nich informacje o zwolnieniu odebrała listownie. Część otrzymuje takie postanowienia osobiście. Wśród nich są osoby, którym brakuje czasem kilku miesięcy do emerytury.
W 1978 roku podpisałem w Białymstoku umowę o pracę z polskimi kolejami i od tego czasu bez przerwy na tej kolei w województwie podlaskim pracowałem. Po 46 latach dostałem wypowiedzenie listem poleconym. Nikt z osób na kierowniczych stanowiskach w PKP Cargo nie chciał ze mną nawet o tym rozmawiać - tak mi podziękowano. Do osiągnięcia wieku emerytalnego zostało mi 9 miesięcy. Nikt tego nie uszanował - mówi kolejarz Bogdan Gierałtowski, przewodniczący NSZZ Solidarność w podlaskim zakładzie PKP Cargo.
W podobnym tonie wypowiada się kolejarz Jan Sienkiewicz, który przez kilkadziesiąt lat zajmował się m.in. naprawą lokomotyw.
Do "Solidarności” należę od 1980 roku. W 2021 roku za swoją długoletnią służbę zostałem odznaczony medalem przez Prezydenta RP. Przez 40 lat pracy w zakładzie PKP Cargo w Białymstoku miałem nienaganną służbę, a w 2024 roku zostałem potraktowany jak śmieć. Żadnej rozmowy, tylko wysłanie rozwiązania umowy o pracę i wszystko - tłumaczy wieloletni pracownik PKP Cargo w Białymstoku
Podlaski poseł PiS Adam Andruszkiewicz podkreśla, że w tej sprawie rząd musi zdecydowanie zadziałać na korzyść zwalnianych osób.
To co dzieje się w PKP Cargo w ostatnich miesiącach to sytuacja niespotykana w całym cywilizowanym świecie. Ludzie, którzy całe życie pracowali na kolei, są z niej teraz wyrzucani. W szczególności dotyczy to tych, którzy powinni być chronieni najbardziej - pracowników należących do NSZZ "Solidarność”. Ludzie, którzy oddali serce kolei w województwie podlaskim powinni otrzymać podziękowania i nagrody, a nie świstek papieru, na podstawie którego są wyrzucani z pracy kilka miesięcy przed uzyskaniem wieku emerytalnego. To jest po pierwsze niszczenie strategicznej z punktu widzenia państwa spółki, a po drugie jest to niegodziwość, która absolutnie nie może mieć w naszym kraju miejsca. Będę osobiście interweniował w rządzie i u władz województwa podlaskiego, żeby to szaleństwo zatrzymać. Jeśli my jako państwo polskie będziemy uczyć naszych obywateli, w tym młodzież, że za poświęcenie życia dla pracy dla Polski, na końcu można otrzymać po prostu kopa na do widzenia - nie miejmy potem złudzeń, że młode pokolenie nie będzie chciało po prostu dla państwa polskiego pracować. Młodzi ludzie będą chcieli wyjeżdżać z Polski i nie będą mieli szacunku po prostu do instytucji państwa polskiego - dodaje poseł Adam Andruszkiewicz.
W lipcu władze spółki PKP Cargo zapowiedziały, że w województwie podlaskim pracę straci blisko 200 osób z ponad 500-osobowej załogi. Głównie chodzi o maszynistów, pracowników warsztatów i administracji.