Radio Białystok | Wiadomości | Podejrzanemu o groźby hajnowianinowi grozi do 5 lat więzienia
Do 5 lat więzienia grozi mieszkańcowi Hajnówki, który miał grozić obywatelowi Ukrainy z powodu jego przynależności narodowej. Do zdarzenia doszło na plaży w Bondarach przy Zalewie Siemianówka.
Białostoccy kryminalni znaleźli w samochodzie i w domu 41-latka także dwa pistolety, lampę błyskową pojazdu uprzywilejowanego oraz narkotyki.
Do zdarzenia miało dojść w środę (3.07), na parkingu przy plaży.
Do sprzedającego bilety 19-letniego obywatela Ukrainy podjechał mężczyzna, który nie chciał zapłacić za parking. W pewnym momencie zaczął być agresywny, krzyczał i ubliżał sprzedającemu, także ze względu na jego narodowość. Pokazał mu przedmiot przypominający broń, po czym zamknął szybę i odjechał. Obywatel Ukrainy dopiero w czwartek zgłosił to policjantom. Już następnego dnia kryminalni z białostockiej komendy ustalili tożsamość sprawcy i zatrzymali go w jego mieszkaniu - mówi podkom. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Zdaniem śledczych za atakiem na młodego obywatela Ukrainy stoi 41-letni hajnowianin.
Policjanci w jego samochodzie znaleźli dwa pistolety na dwutlenek węgla oraz lampę błyskową pojazdu uprzywilejowanego podłączoną do zapalniczki samochodowej. Dodatkowo znaleźli w jego mieszkaniu niewielkie ilości narkotyków. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że była to metamfetamina oraz marihuana. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut gróźb na tle narodowościowym oraz posiadania narkotyków. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje podkom. Malwina Trochimczuk
O dalszym losie 41-latka zdecyduje teraz sąd.
Nastolatek z Ukrainy miał usłyszeć pod swoim adresem groźby i wyzwiska. Do takiego incydentu miało dojść w środę (3.07) nad zalewem Siemianówka - informują władze Michałowa.
Mężczyzna grożąc usiłował zmusić znajomego do oddania pieniędzy. Usłyszał zarzut wymuszenia rozbójniczego i kradzieży w warunkach recydywy.
Nawet rok więzienia grozi mieszkańcowi Łomży, który znieważył policjantów. Mężczyzna może otrzymać wyższą karę, bo groził mundurowym śmiercią, podobne groźby stosował też do innych osób. Dlatego też zainteresowali się nim policjanci - mówi starszy aspirant Karolina Wojciekian z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.