Radio Białystok | Wiadomości | Tomasz Siemoniak: strefa buforowa będzie miała ok. 60 km długości
Strefa buforowa przy granicy z Białorusią będzie miała ok. 60 km długości. Nie będzie w niej żadnej miejscowości - powiedział we wtorek (11.06) w Białymstoku minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
Według rządowych założeń, przepisy dotyczące strefy mają zacząć obowiązywać od czwartku (13.06).
Chcemy, żeby w jak najmniejszym stopniu naruszyć lokalne interesy. Również jesteśmy gotowi - w różnych kwestiach dotyczących rekompensowania strat z tym związanych - wychodzić naprzeciw oczekiwaniom lokalnych wspólnot - zapewnił szef MSWiA, który brał udział w spotkaniu premiera z wojewodami, które odbyło się we wtorek w Białymstoku.
- To jest 60 km, w sensie długości. Jest to zupełnie inna kategoria niż ta strefa, która kiedyś obowiązywała - wtedy było ponad 400 km (chodzi o ograniczenia wprowadzone przez rząd PiS, które obowiązywały wówczas w części województw: podlaskiego i lubelskiego - przyp. PAP) - powiedział dziennikarzom Siemoniak. Dodał, że na przeważającym obszarze szerokość strefy wyniesie 200 metrów, jedynie w paru miejscach osiągnie ona najdalej do 2-2,5 km.
- Według informacji, które mam od SG, nie ma tam żadnych miejscowości - zapewnił Siemoniak.
Minister dodał, że w niektórych miejscach są zabudowania, ale - jak dodał - nie da się tak zorganizować strefy buforowej, aby wszystkie zabudowania były poza nią.
Również naszą intencją jest to, żeby media na podstawie zgód, czy organizacje pozarządowe - mogły mieć dostęp - powiedział minister Siemoniak.
Przekonywał, że nie chodzi o ograniczanie dostępu czy ukrywanie czegokolwiek.
Chodzi o bezpieczeństwo, bezpieczeństwo wszystkich i walkę z przemytnikami ludzi (...). Nielegalne przejście granicy na ogół jest związane z tym, że gdzieś w okolicy są przemytnicy ludzi, którzy te osoby potem przerzucają też do innych krajów - powiedział minister Siemoniak.
Szef MSWiA mówił, że każdego dnia na granicy z Białorusią notowane są incydenty, w stronę polskich służb lecą ze strony białoruskiej kamienie, konary drzew, używane są proce; są też poważniejsze wydarzenia, jak atak nożem na żołnierza, który zakończył się jego śmiercią.
Istotą jest to, że mamy do czynienia z dramatycznie trudną sytuacją, i władze państwowe muszą sobie z tym poradzić - dodał Tomasz Siemoniak.
Pytany o wypłaty rekompensat w związku z ograniczeniami działalności przy granicy z Białorusią, wojewoda podlaski Jacek Brzozowski przypomniał, że sytuacja nie jest nowa.
Uruchomione zostały środki, w dalszym ciągu wypłacane przedsiębiorcom z tych przejść granicznych, gdzie mamy wstrzymany ruch (...). W ubiegłym tygodniu pani minister (funduszy i polityki regionalnej) Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na spotkaniu w Białowieży zwracała uwagę, że będzie poszukiwała możliwości znalezienia dodatkowych środków, aby kolejne rekompensaty, związane z sytuacją tej strefy buforowej, mogły być wypłacane. Pracujemy nad tym, szukamy rozwiązań - mówił wojewoda Brzozowski.
Dodał, że konkrety będą znane, gdy przepisy o strefie wejdą w życie i można będzie ocenić ich skutki.
- Ten bufor będzie stworzony w taki sposób, aby jednak w jak najmniejszym stopniu ograniczać możliwość i życia i zarobkowania na tym terenie - dodał wojewoda.