Radio Białystok | Wiadomości | Utrzymane kary dla pseudokibiców - sąd rozpoznał blisko 30 apelacji
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w piątek (17.05) kary w procesie dużej grupy miejscowych pseudokibiców oskarżonych m.in. o publiczne propagowanie faszyzmu, udział w tzw. ustawkach, rozboje i czerpanie korzyści z prostytucji. W jednym przypadku dodatkowo orzekł grzywnę.
Sąd rozpoznawał blisko 30 apelacji. Wyrok jest prawomocny.
W lipcu Sąd Okręgowy w Białymstoku nieprawomocnie skazał w tym procesie 21 osób. Dwie na kary 3 i 4 lat więzienia bez zawieszenia. Wobec pozostałych zapadły wyroki od roku do dwóch lat w zawieszeniu, do tego grzywny od kilku do kilkunastu tys. zł i nawiązki. Wobec jednej osoby postępowanie zostało umorzone z powodu przedawnienia.
Prokuratura chciała kar surowszych, nawet do dziewięciu lat więzienia, obrońcy - uniewinnienia
Wyrok uprawomocnił się w stosunku do trzech oskarżonych. Od pozostałych 19 oskarżonych wpłynęły apelacje. Prokurator zaskarżył wyrok pierwszej instancji w stosunku do wszystkich dziewiętnastu, obrońcy złożyli apelacje co do dziewięciu oskarżonych.
Sąd apelacyjny zmienił wyrok tylko w taki sposób, że wobec jednego z oskarżonych dodatkowo orzekł grzywnę, uwzględniając jedynie część zarzutów z apelacji prokuratora. W pozostałym zakresie orzeczenie pierwszej instancji zostało utrzymane.
Sprawa miała charakter wielowątkowy
Skazani mają obecnie ok. 30-40 lat, niektórzy byli już karani. Zarzuty obejmowały kilkadziesiąt czynów z lat 2009-2013 - działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, bójki z innymi pseudokibicami, propagowanie faszyzmu i inne przestępstwa, np. czerpanie korzyści z prostytucji.
Sprawa miała charakter wielowątkowy, dotyczyła zarzutów działania w trzech zorganizowanych grupach przestępczych powiązanych ze środowiskiem pseudokibiców Jagiellonii Białystok i działających w tym środowisku skinheadów.
Chodziło m.in. o organizowanie bójek z pseudokibicami innych klubów, publiczne propagowanie faszyzmu, np. poprzez inscenizowane i zamieszczane w internecie zdjęcia, czy filmiki, nawoływanie do nienawiści na tle rasowym i narodowościowym oraz czerpanie korzyści z prostytucji, czy sprzedaż alkoholu bez koncesji.
Grupa była kierowana przez jedną osobę
Głównymi dowodami w sprawie były zeznania dwóch dawnych członków tej grupy, osądzonych w innych procesach. Sąd pierwszej instancji przyjął, że w ramach ruchu pseudokibicowskiego Jagiellonii działała zorganizowana grupa przestępcza o "typowych, zhierarchizowanych strukturach" kierowana przez osobę, co do której toczy się inne postępowanie karne.
W czerwcu swoje mowy końcowe mają wygłosić obrońcy i sami oskarżeni.