Radio Białystok | Wiadomości | Zakończył się proces apelacyjny w sprawie porwania i zabójstwa mieszkańca Suwałk 25 lat temu

Zakończył się proces apelacyjny w sprawie porwania i zabójstwa mieszkańca Suwałk 25 lat temu

20.03.2024, 19:16, akt. 19:20

Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpoznał w środę apelacje w procesie mężczyzny nieprawomocnie skazanego na dożywocie, za udział w porwaniu i zabójstwie z 1999 roku. To jego kolejny proces, już raz był skazany na dożywocie, ale wyrok ten uchylił Sąd Najwyższy.

fot. Joanna Szubzda
fot. Joanna Szubzda


0:00
0:00
Zakończył się proces apelacyjny w sprawie porwania i zabójstwa mieszkańca Suwałk 25 lat temu - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Oskarżonemu w tej sprawie, 70-letniemu obecnie Jackowi W. prokuratura zarzuca, że w 1999 r. wspólnie z innymi, ustalonymi osobami, wziął udział w porwaniu mieszkańca Suwałk powiązanego z tamtejszym światem przestępczym, którego przetrzymywano w klatce i torturowano, żeby zmusić go do przyznania się do udziału w zamachu bombowym, a następnie dokonał zabójstwa porwanego (miał użyć broni).

W pierwszym procesie kilkanaście lat temu Jacek W. został prawomocnie skazany na dożywocie. W opisie zbrodni przyjęto wówczas, że - by nie można było odnaleźć śladów - zwłoki zamordowanego zostały rozczłonkowane i ukryte w różnych miejscach, m.in. w jeziorze Pluszne niedaleko Olsztynka.

Jednak na początku 2014 roku w innym miejscu znaleziono szkielet - jak się okazało - ofiary tego zabójstwa, co nie zgadzało się z wersją o rozczłonkowaniu ciała. Dlatego SN wznowił to postępowanie i uchylił karę dożywocia; w marcu 2015 r. przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.

Tam, po kilku latach, zapadł wobec Jacka W. wyrok 10 lat więzienia za udział w porwaniu, uwięzieniu i torturowaniu późniejszej ofiary, ale oskarżony uniewinniony został od zarzutu zabójstwa. Rozpoznając apelacje obu stron Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok ten jednak uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi w Olsztynie. Nakazał ponowną ocenę materiału dowodowego, w tym zeznań niektórych świadków.

W kolejnym procesie zapadł nieprawomocny wyrok dożywocia, znowu za porwanie i zabójstwo. W opisie czynu sąd przyjął, że porwany był bity i torturowany, by przyznał się do udziału w zamachu, a ofiara została przywiązana do drzewa i uduszona linką.

Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał, że wyjaśnienia mężczyzny, który wskazał miejsce ukrycia zwłok i przyznał się też do zbrodni tłumacząc to wyrzutami sumienia, są nieracjonalne i nielogiczne. Mężczyzna ten nie stanął przed sądem, okazało się, że jest niepoczytalny, postępowanie karne wobec niego zostało umorzone, a on sam trafił na leczenie w zakładzie zamkniętym.

W sprawie skazanego nieprawomocnie na dożywocie Jacka W. wpłynęły do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku apelacje dwóch obrońców, oraz pismo zatytułowane "apelacja" od oskarżonego; on sam przebywa obecnie w więzieniu. Adwokaci wskazują w swoich skargach na szereg uchybień, których miał dopuścić się sąd pierwszej instancji; chodzi m.in. o obecność w składzie orzekającym tzw. neosędziego.

Uważają też, że Jacek W. został skazany za inny czyn, niż mu zarzucono w akcie oskarżenia, czyli uprowadzenie, torturowanie i zabójstwo innej osoby (zwracają uwagę na inne miejsce ujawnienia zwłok i inny sposób dokonania zbrodni), a oddalenie wniosków o opinie uzupełniające biegłych naruszyło prawo oskarżonego do obrony, w jednej z apelacji pojawił się też argument przedawnienia karalności.

Adwokaci chcą uniewinnienia, ewentualnie umorzenia postępowania lub uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do pierwszej instancji.

Jeden z obrońców, mec. Maciej Jakub Skalski odwoływał się w mowie końcowej do orzeczenia SN, gdy ten blisko dziesięć lat temu uchylił dożywocie i sprawę zwrócił sądowi z Olsztyna. A SN zwracał uwagę, że konieczne jest ponowne dokonanie oceny dowodów oraz rekonstrukcja na ich podstawie przebiegu zdarzeń, ale też - jak cytował adwokat - "refleksja nad przyczynami wadliwości (postępowania - PAP), które budzą niepokój i które legły u podstaw zaskarżonego wyroku". Chodziło m.in. o dwie opinie biegłych (badanie DNA i antropologiczna), których wyniki - jak mówił - okazały się błędne i zdyskwalifikowane. Według niego proces w pierwszej instancji nie wyjaśnił tych zastrzeżeń.

Powiedział, że w tej sprawie nastąpiło odwrócenie postępowania przygotowawczego, które najpierw toczy się w sprawie, a dopiero po postawieniu zarzutów - przeciwko konkretnej osobie. "Tutaj mamy do czynienia z przyjęciem odwrotnej logiki: że mamy osobę (...) i do tej osoby dobieramy czyn zabroniony, który ona miała popełnić" - podkreślił mec. Skalski.

Prokuratura chce oddalenia apelacji. Prok. Krzysztof Wojdakowski zwracał uwagę, że w pierwszej instancji biegli szczegółowo wyjaśnili wyniki swoich opinii. Nie mają racji bytu zarzuty o rzekomej stronniczości sądu - stwierdził. Przywoływał zeznania świadków; mówił, że jednoznacznie wskazują one na kierowniczą rolę oskarżonego w zbrodni, której proces dotyczy. Mówił też, że nie można w tej sprawie mówić o osądzeniu i skazaniu za czyn, który nie był przedmiotem tego procesu; argumentował, że cały czas chodziło o zabójstwo tej samej osoby.

Wyrok ma być ogłoszony na początku kwietnia.

źródło: PAP | red: pp

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Prokuratura chce kary 25 lat więzienia za zbrodnię w Surażu

12.03.2024, 12:55

Kary 25 lat więzienia zażądał we wtorek (12.03) prokurator w procesie mężczyzny oskarżonego o brutalne zabójstwo, dokonane w lipcu 2000 roku w Surażu. Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku trwają mowy końcowe stron.


Zapadł wyrok ws. 56-latka, który brutalnie zaatakował znajomego siekierą

8.02.2024, 17:07

Sąd Apelacyjny w Białymstoku złagodził w czwartek (8.02) karę - z 25 lat na 15 lat i dwa miesiące więzienia - dla 56-letniego mężczyzny za zabójstwo jego znajomego, którego zaatakował siekierą i brutalnie pobił. Zbrodnia miała miejsce w okolicach Nidzicy. Wyrok jest prawomocny.


Dożywocie to już prawomocny wyrok białostockiego sądu wobec 59-latka oskarżonego o zabójstwo żony i teściowej

31.01.2024, 15:11

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w środę (31.01) wyrok dożywocia dla 59-latka za zabójstwo żony i teściowej oraz inne przestępstwa, m.in. znęcanie się nad nimi.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok