Radio Białystok | Wiadomości | Podlaska policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o oszustwa
Podlascy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w oszustwach "na wnuczka". Jak ustalili kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, 18 i 36-latek mieli odbierać od seniorek z Czarnej Białostockiej i Białegostoku pieniądze na kaucję. Wcześniej obie kobiety usłyszały od telefonicznych oszustów, że ich bliscy spowodowali wypadki.
36-latek wpadł w ręce funkcjonariuszy na dworcu kolejowym w Białymstoku.
Kryminalni zatrzymali go, gdy czekał na pociąg do Warszawy. Wracał po nieudanej próbie oszustwa. Seniorka z powiatu białostockiego nie straciła swoich oszczędności tylko dzięki zbiegowi okoliczności. W chwili gdy rozmawiała z kobietą podającą się za jej córkę, do domu wróciła prawdziwa córka i plan oszustów spalił na panewce - mówi rzecznik podlaskich policjantów podinsp. Tomasz Krupa.
Dodatkowo 36-latek usłyszał zarzut oszustwa, którego miał dopuścić się w lutym w powiecie kolneńskim. Wtedy oszuści także przekonali starsze małżeństwo, że ich córka spowodowała wypadek, a mężczyzna podając się za prokuratora odebrał wtedy ponad 43 tysiące złotych, 1000 USD i 450 EURO. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Drugiego mężczyznę - 18-latka z Warszawy - policjanci zatrzymali godzinę później w taksówce, gdy po odebraniu pieniędzy od seniorki także jechał na dworzec kolejowy.
Do mieszkanki Czarnej Białostockiej zadzwonił telefon. Seniorka usłyszała w słuchawce, że wnuczek spowodował wypadek i potrzebne są pieniądze na kaucję. 77-latka dowiedziała się, że po pieniądze przyjdzie do niej adwokat. Mężczyźnie, który zapukał do jej drzwi przekazała dwa zwitki banknotów, w sumie ponad 16 tysięcy złotych. Oszust wrócił po chwili i zażądał kolejnych pieniędzy, gdy spotkał się z odmową ukradł stojącą na łóżku w salonie torebkę. To w niej kobieta trzymała swoje oszczędności. Fałszywy adwokat wyszedł i wsiadł do taksówki. Kryminalni z komendy wojewódzkiej, którzy dowiedzieli się o wizycie oszusta w domu mieszkanki Czarnej Białostockiej, szybko wpadli na jego trop. Zauważyli go na ulicy Świętokrzyskiej jadącego taksówką na białostocki dworzec. Tam też zatrzymali samochód, a w nim 18-letniego mieszkańca Warszawy. Miał przy sobie pieniądze pochodzące z przestępstw jakich się dopuścił - dodaje podinsp. Tomasz Krupa.
18-latek usłyszał zarzuty oszustwa i kradzieży zarówno pieniędzy, jak i dokumentu, który był w torebce.
Policjanci podkreślają że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczają są kolejnych zatrzymań i zarzutów.