Radio Białystok | Wiadomości | Jest śledztwo ws. niszczenia dokumentów i innych rzeczy migrantów w placówce SG
Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce ustala, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i zniszczenia dokumentów na terenie placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych, przy granicy z Białorusią. Znaleziono tam m.in. nadpalone dokumenty tożsamości czy zniszczone telefony komórkowe.
Śledztwo prowadzi prokuratura w Ostrołęce
Ostrołęcka prokuratura nadzoruje śledztwo w sprawie dotyczącej podejrzeń przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i niszczenia dokumentów - poinformowała w poniedziałek (4.03) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Zostało ono zainicjowane czynnościami przeprowadzonymi przez Biuro Spraw Wewnętrznych SG; śledztwo zostało wszczęte najpierw przez Prokuraturę Rejonową w Hajnówce, a następnie - na jej wniosek, by uniknęła ona zarzutu braku bezstronności - decyzją Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, przekazane w październiku ub. roku do Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce.
Nikt nie usłyszał zarzutów
Pierwsze informacje o tym śledztwie pojawiły się kilka dni temu w mediach społecznościowych. W poniedziałek prokuratura potwierdziła, że takie postępowanie jest prowadzone. Prowadzone jest "w sprawie", czyli dotąd nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.
W beczce były nadpalone dokumenty
Funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej znaleźli na terenie placówki SG w Dubiczach Cerkiewnych beczkę, w której były nadpalone dokumenty.
Jak poinformowała prokuratura, był to paszport i inny zagraniczny dokument tożsamości, spalone i częściowo stopione telefony komórkowe, tzw. "wyłamki" po kartach SIM, wydrukowany bilet lotniczy oraz stopione, częściowo połączone ze sobą dwa portfele.
Ponadto w wyniku podjętej penetracji terenu, w jednym z kontenerów na śmieci, ujawniono uszkodzony telefon komórkowy, etui na telefon typu SLIM, pusty portfel, tzw. "wyłamki" po karcie SIM oraz dwie karty płatnicze wydane na obcokrajowca - dodała prokuratura. Zastrzega, że dla dobra sprawy nie może udzielać na razie szczegółowych informacji.
- Jeśli dobro postępowania nie będzie stało na przeszkodzie, o szczegółach prowadzonego postępowania poinformujemy opinię publiczną i przedstawicieli mediów - dodała prok. Łukasiewicz. Straż Graniczna nie chce komentować sprawy, odsyła do prokuratury prowadzącej śledztwo.
Placówka SG w Dubiczach Cerkiewnych odpowiada za ochronę części granicy z Białorusią w Podlaskiem. To jeden z odcinków, gdzie od ponad dwóch lat notowane są próby nielegalnego przekraczania granicy i zatrzymywani są migranci.