Radio Białystok | Wiadomości | Znany muzyk disco polo po raz kolejny nie stawił się w sądzie w sprawie jego 34-letniego syna
Po raz kolejny zambrowskiemu sądowi nie udało się przesłuchać znanego muzyka disco polo, jako świadka w procesie jego 34-letniego syna, oskarżonego o zniesławienie i znieważenie sędzi z Białegostoku. Muzyk nie stawił się w sądzie, tym razem zawiadomienie przekaże mu policja.
W czwartek (19.10) odbyła kolejna rozprawa. Świadek nie odebrał wezwania i nie stawił się; według informacji przekazanych przez obrońców jego syna, muzyk przebywa za granicą. Ponieważ adwokaci podtrzymują wniosek o jego przesłuchanie, Sąd Rejonowy w Zambrowie zdecydował, że wezwanie do stawiennictwa tym razem dostarczy świadkowi nie poczta, a policja.
Sąd zaznaczył, że jeśli i to będzie nieskuteczne - a obrońcy podtrzymają wniosek o przesłuchanie - pozostanie mu jedynie decyzja o doprowadzeniu świadka na rozprawę.
Sprawa dotyczy wpisów w mediach społecznościowych, które pojawiły się tam zaraz po tym, jak przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zapadł prawomocny wyrok skazujący wobec 34-letniego mężczyzny za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami.
Była to kara 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny oraz 6-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Obrona wnioskowała o karę łagodniejszą, zwłaszcza o skrócenie zakazu prowadzenia pojazdów.
Tuż po tym wyroku w mediach społecznościowych na koncie 34-latka - syna znanego muzyka disco polo - ukazały się wpisy, w których znalazły się m.in. wulgarne treści pod adresem sędzi, która skazała mężczyznę.
W ocenie prokuratury, na swoim instagramowym profilu umieścił on "znieważające, wulgarne i obelżywe wpisy na temat sędziego Sądu Okręgowego w Białymstoku oraz pomówił pokrzywdzoną o takie zachowanie i właściwości, które naraziły sędziego na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu.
34-latek nie przyznaje się do zarzutów, nie przyznał się zarówno w śledztwie, jak i przed sądem.
Obrońcy złożyli w czwartek wniosek o wyłączenie jawności kolejnej rozprawy. Taki wniosek składali na samym początku procesu, motywując to dobrem rodziny muzyka popularnego i rozpoznawalnego w całym kraju, ale wówczas sąd go nie uwzględnił.
Tym razem wniosek motywowany jest publikacjami prasowymi i komentarzami w mediach społecznościowych po poprzedniej rozprawie, gdy sąd ukarał świadka karą finansową 1,5 tys. zł za nieusprawiedliwione niestawiennictwo. Mec. Maria Jamiołkowska mówiła, że poprzez publikacje, w których świadek było opisywany jako osoba skazana, a na zdjęciach media zasłaniały mu twarz - jak osobom oskarżonym - doszło do naruszenia "ważnego interesu prywatnego ojca oskarżonego".
- To nie jest już zagrożenie, to jest naruszenie ważnego interesu prywatnego - mówiła mec. Jamiołkowska. Złożyła też dodatkowe wnioski dowodowe, dotyczące - jak powiedziała - internetowych wpisów i że "dochodzi do cyberprzemocy" wobec oskarżonego i mają miejsce próby podszywania się pod niego w mediach społecznościowych.