Radio Białystok | Wiadomości | Rozpoczął się proces kobiety, która na przejściu dla pieszych potrąciła 6-latka
Zdaniem prokuratury umyślnie naruszyła przepisy, w efekcie czego potrąciła chłopca na przejściu dla pieszych. Ona sama twierdzi, że dziecko wybiegło jej pod koła. Przed białostockim sądem rozpoczął się proces 22-latki oskarżonej o spowodowanie wypadku, w którym ciężko ranny został sześcioletni Białorusin.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Było ciemno, ślisko, padała mżawka a widoczność utrudniały świecące się ozdoby świąteczne - zeznawała w sądzie oskarżona 22-latka. Wyjaśniała, że zwolniła przed przejściem i machała ręką, by przepuścić kobietę z dwójką dzieci. Ta nie zareagowała, dlatego postanowiła jechać dalej. Chwilę później poczuła uderzenie w maskę samochodu.
W krótkich wyjaśnieniach dodała też, że z jej perspektywy wyglądało to tak, jakby chłopczyk wbiegł jej z lewej strony wprost pod koła samochodu. Podobne wyjaśnienia złożył też jej partner, który siedział na miejscu pasażera. Z kolei inni świadkowie - kierowca autobusu jadący za kierującą i kierowca karetki pogotowia, która na sygnale nadjeżdżała z naprzeciwka - mówili, że mimo trudnych warunków widzieli pieszych na pasach, przed którymi kierująca się nie zatrzymała.
Matki poszkodowanego chłopczyka, Białorusinki, która w tej sprawie jest oskarżycielką posiłkową, nie było w sądzie. Jak wynika z informacji jej pełnomocnika, kobieta z synkiem przebywa w Niemczech, gdzie trwa leczenie chłopca. W wypadku sześcioletni Michał odniósł poważne obrażenia głowy.
Kolejna rozprawa zaplanowana jest na grudzień.
Do wypadku doszło po południu w styczniu 2023 r. na ulicy Lipowej w Białymstoku. Jak wynika z ustaleń prokuratury, kobieta z dwójką dzieci przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych, na którym biała toyota uderzyła w jej starszego synka.
Są prokuratorskie zarzuty dla dwójki mężczyzn po śmiertelnym potraceniu 10-miesięcznego dziecka. Do tragedii doszło w sobotę (26.08) w Boćkach na prywatnej posesji. Niespełna rocznego chłopczyka potrącił własny ojciec.
9-letni chłopiec zginął w wypadku, do którego doszło w Srebrnej koło Szumowa w powiecie zambrowskim. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że dziecko, jako pasażer, podróżowało ciągnikiem.
Leczenie 6-letniego Michała z Grodna będzie pokryte ze środków NFZ. Chłopak trafił do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitalu Klinicznego w Białymstoku po tym, jak we wtorek 17 stycznia przy ulicy Lipowej potrącił go samochód.