Radio Białystok | Wiadomości | Rodzice oskarżeni o znęcanie się nad niespełna roczną córką przed sądem
Zdaniem śledczych znęcali się nad kilkumiesięczną córeczką niemal od chwili jej urodzenia. Przed białostockim sądem w środę (4.10) stanęli rodzice niespełna raczej dziewczynki oskarżeni o długotrwałą przemoc wobec dziecka. Grozi im do 8 lat więzienia.
Głównym oskarżonym jest 36-letni ojciec, wówczas czteromiesięcznej córeczki. Oskarżony na rozprawę trafił wprost z aresztu, w którym przebywa od kwietnia. Mężczyzna nie przyznał się do winy i nie chciał odpowiadać na pytania sądu ani składać wyjaśnień.
Jak wynika z jego wcześniejszych zeznań, które odczytała sędzia, pierwotnie mężczyzna zaprzeczał, by stosował przemoc wobec córki, oraz twierdził, że mógł ją na przykład upuścić. Dopiero składając trzecie zeznania po posiedzeniu aresztowym, przedstawił inną wersję zdarzeń. Kiedy pod nieobecność matki dziewczynki opiekował się córeczką, miało dojść do nieszczęśliwego wypadku w trakcie odkurzania. Trzymając dziewczynkę na rękach, miał się potknąć o rurę od odkurzacza i upaść z nią na szafę. Dziewczynka miała wtedy uderzyć głową w mebel. Chwilę później miała zacząć tracić przytomność. Wtedy też do domu wróciła matka dziewczynki, która od razu wezwała pogotowie.
Dziewczynka trafiła do szpitala, w którym stwierdzono liczne obrażenia, między innymi siniaki na brzuszku i głowie. Niemowlę miało też ślady po wcześniejszych złamaniach rączek, miała także złamaną podstawę czaski. Zdaniem śledczych obrażenia mogły być efektem wielomiesięcznego znęcania się i bicia dziewczynki - odczytywała akt oskarżenia asesor Weronika Fidler.
W tej sprawie oskarżona jest też 37-letnia matka dziewczynki, która nie stawiła się na rozprawie. Z jej zeznań odczytywanych przez sąd wynika, że czteromiesięczna córeczka mogła sama nabawić się obrażeń, między innymi uderzając się grzechotką czy głową w tracie przewijania.
Jak wynika z wywiadu środowiskowego, oskarżeni pochodzą z rodzin, w których stosowano przemoc. Poza pokrzywdzoną dziewczynką oskarżeni mają też starszą, niepełnosprawną córkę. Decyzją sądu obie dziewczynki trafiły do rodziny zastępczej.
Prokuratura zarzuciła rodzicom dziewczynki znęcanie się nad córeczką. Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.