Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki Sąd Apelacyjny wydał wyrok w sprawie zabójstwa noworodka
Sąd Apelacyjny w Białymstoku ponownie zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary wobec matki oskarżonej o zabójstwo noworodka w gminie Zbójna. Skazał ją za to na 5 lat więzienia. Utrzymał w ten sposób wyrok sądu pierwszej instancji.
Sąd Apelacyjny już wcześniej zajmował się tą sprawą i karę obniżył do 4 lat więzienia. Wróciła ona jednak na wokandę, po tym jak wyrok ten uchylił Sąd Najwyższy. Kasację złożył Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, domagając się surowszej kary.
Proces pierwszej i drugiej instancji toczył się za zamkniętymi drzwiami, utajnione było też uzasadnienie wyroku.
Wiadomo, że w lipcu 2019 roku 42-letnia wówczas Katarzyna P. w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Okazało się, że kilka dni wcześniej urodziła dziecko, ale noworodka nie było. Śledczych zaalarmował lekarz. Rodzina oskarżonej miała nie wiedzieć, że kobieta była w ciąży. Uskarżała się na różne dolegliwości i izolowała od domowników.
Biegli ocenili, że w chwili czynu nie działała pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego porodem i że miała ograniczoną - ale nie w stopniu znacznym - zdolność rozumienia znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.
Prokuratura oskarżyła Katarzynę P. o zabójstwo nowonarodzonego dziecka. Za takie przestępstwo grozi co najmniej 8 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Sąd pierwszej instancji zastosował jednak nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał kobietę na 5 lat wiezienia, Sąd Apelacyjny tę karę zagodził do 4 lat. Na skutek kasacji jednak Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i sprawa ponownie trafiła do Sądu Apelacyjnego.
Ten tak jak poprzednio zmienił opis czynu, uznając, że do zabójstwa doszło w taki sposób, że kobieta nie zapewniła noworodkowi należytej opieki i ukryła dziecko, a miało ono obrażenia głowy i zmarło. Przy czym sąd przyjął, że nie wiadomo jak do tych obrażeń doszło. Tym razem jednak sąd utrzymał karę wymierzoną przez sąd pierwszej instancji i ten wyrok jest prawomocny.