Radio Białystok | Wiadomości | Straż Graniczna publikuje nagrania, jak zatrzymuje cudzoziemców przy polsko-białoruskiej granicy [wideo]
Podlaski Oddział Straży Granicznej opublikował dwa nagrania z kamer monitoringu przy zaporze na polsko-białoruskiej granicy. Widać na nich, jak cudzoziemcy próbują nielegalnie przekroczyć granicę i są zatrzymywani przez polskie służby.
Na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Dubiczach Cerkiewnych zatrzymano dwóch cudzoziemców, którzy nielegalnie przedostali się na stronę polską.
Pomimo wielu prób i stosowania różnych taktyk przez cudzoziemców w celu nielegalnego pokonania granicy, polskie patrole działają skutecznie m. in. dzięki elektronicznemu monitoringowi - mówi rzeczniczka podlaskiego oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.
Jak podaje Straż Graniczna - służby białoruskie zaangażowane w organizację nielegalnego przekraczania granicy do Unii Europejskiej, uszkadzają barierę dla cudzoziemców.
Wszelkie uszkodzenia są na bieżąco naprawiane - mówi mjr Zdanowicz.
Straż Graniczna opublikowała też inne nagranie z monitoringu, który jest zamontowany przy polsko-białoruskiej granicy. Straż Graniczna nie podaje, w jakim miejscu doszło do tej próby nielegalnego przekroczenia granicy.
Tylko minionej doby 40 osób próbowało dostać się nielegalnie z Białorusi do Polski. Wśród tych osób byli migranci między innymi z Indii, Iraku i Iranu. 15 spośród tych osób, gdy zobaczyło polskie patrole, zawróciło na Białoruś. Od początku roku takich prób było ok. 20 tys.
175 cudzoziemców próbowało w środę (23.08) dostać się nielegalnie z Białorusi do Polski. Byli to m.in. obywatele Kamerunu, Etiopii i Jemenu - podała Straż Graniczna w raporcie z minionej doby. Znowu odnotowała próbę przeprawy migrantów przez graniczną rzekę Przewłokę.
Ponad 100 osób, próbowało we wtorek (15.08) dostać się nielegalnie z Białorusi do Polski - podała w środę na Twitterze Straż Graniczna. Byli to m.in. migranci z Erytrei, Maroka, Etiopii i Pakistanu.
Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak spotkał się we wtorek (15.08) wieczorem z żołnierzami pełniącymi służbę przy polsko-białoruskiej granicy.
Szef MON Mariusz Błaszczak podjął decyzję o stworzeniu wojskowego zgrupowania zadaniowego w pobliżu granicy z Białorusią. Celem operacji są głównie szkolenia żołnierzy WP, ale zgrupowanie będzie też stanowić odwody w przypadku pogorszenia sytuacji na wschodniej granicy.
Dzięki dodatkowym żołnierzom na granicy z Białorusią będzie dużo więcej patroli i będą gęściej rozstawione - podkreśliła rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska. W sumie działania SG na tej granicy będzie wspierać około cztery tysięce żołnierzy, a także 500 policjantów ze sprzętem.
Wspólne patrole mają zapewnić jeszcze większe bezpieczeństwo na wschodniej granicy Polski. Policyjni lotnicy wspierają Podlaski Oddział Straży Granicznej monitorując z powietrza rejon granicy polsko-białoruskiej. Jak mówią funkcjonariusze - takie loty policyjnym helikopterami z białostockich Krywlan odbywają się praktycznie codziennie.
Szef MON Mariusz Błaszczak polecił realizację wniosku Komendanta Straży Granicznej i wysłanie dodatkowych żołnierzy wydzielonych do patrolowania pogranicza polsko-białoruskiego oraz uczestniczących w operacji "Bezpieczne Podlasie" - poinformował we wtorek (8.08) resort obrony.
Komendant Główny Straży Granicznej Tomasz Praga wystąpił o przesunięcie na przejście polsko-białoruskie dodatkowej grupy tysiąca żołnierzy. Uzasadnił, że ma to związek ze wzrostem liczby prób nielegalnego przekroczenia tego odcinka granicy. Wniosek skierowano do kierownictwa resortu obrony.
Cudzoziemcy znowu zaatakowali polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy przy granicy z Białorusią.