Radio Białystok | Wiadomości | Prawie 100 tys. zł straciło dwoje mieszkańców regionu, którzy uwierzyli oszustom
Podlascy policjanci kolejny raz ostrzegają przed oszustami podającymi się za pracowników banków czy wysyłającymi linki do nieznanych aplikacji i stron internetowych. Blisko 100 tys. zł straciło dwoje mieszkańców województwa podlaskiego, którzy oddali swoje oszczędności przestępcom.
Ponad 50 tys. zł straciła mieszkanka powiatu kolneńskiego, chcąc sprzedać w internecie meble. Aby sfinalizować transakcję, skorzystała z linku przesłanego przez nieznajomą osobę.
Kobieta na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła zestaw mebli. Po pewnym czasie otrzymała wiadomość, że ktoś jest zainteresowany zakupem. 36-latka musiała kliknąć jedynie w link z przyjęciem płatności. Tak też zrobiła. Wchodząc w link, kobieta przekonana była, że potwierdza transakcję. Następnie mieszkanka powiatu kolneńskiego zalogowała się na swoje konto, dając oszustom dostęp do oszczędności. Po kilku godzinach kobieta zauważyła, że z jej konta 11 razy przelano pieniądze. Łącznie 36-latka straciła ponad 55 tys. zł - mówi sierżant Agnieszka Ulman z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Z kolei blisko 40 tys. zł stracił mieszkaniec Białegostoku, który uwierzył fałszywemu pracownikowi banku, że jego oszczędności są zagrożone i musi je przelać na tzw. bezpieczne konto.
Do policjantów z białostockiej komendy zgłosił się 41-letni białostoczanin. Powiedział, że w połowie lipca zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika banku. Poinformował go o nieudanej próbie zaciągnięcia kredytu na jego dane. Rzekomy pracownik banku oświadczył, że o całej sprawie musi poinformować placówkę, w której pokrzywdzony ma założony rachunek. W ciągu dwóch dni z różnych numerów telefonu do 41-latka dzwonił kolejny mężczyzna, który także przedstawiał się jako pracownik banku. Poinformował go, że w danej sytuacji należy uwierzytelnić jego dostęp do rachunku bankowego. Za jego namową mężczyzna podał dane potrzebne do logowania. W kolejnych rozmowach oszust informował mężczyznę, że należy także zweryfikować jego aktywność na koncie poprzez wykonanie przelewów. Niczego nieświadomy mężczyzna w ciągu dwóch dni wykonał cztery zlecenia przelewów na wskazane przez oszustów konto. Gdy pieniądze nie wracały, 41-latek zorientował się, że padł ich ofiarą. W efekcie stracił blisko 37 tys. zł - dodaje sierż. Agnieszka Ulman.
W obu przypadkach pieniędzy nie udało się odzyskać. Jednak nie zawsze tak jest. Dzięki szybkiej reakcji suwalskich policjantów mieszkanka miasta odzyskała większość z przelanych oszustom pieniędzy. Kobieta uwierzyła, że zarobiła w internecie kilka tysięcy dolarów i przelała nieznajomym prawie 110 tys. zł. Większość wróciła na jej konto.