Radio Białystok | Wiadomości | 76-latka nie posłuchała ostrzeżeń pracowników banku i straciła 100 tys. zł
Kolejne trzy osoby z naszego województwa padły ofiarami oszustów. Mieszkaniec Białegostoku stracił 25 tys. zł skuszony ofertą szybkiego zysku w internecie, a suwalczanka 22 tys., wierząc, że pomaga wnuczce, która spowodowała wypadek.
Najwięcej pieniędzy oszuści wyłudzili jednak od seniorki z Nowogrodu - mówi starszy aspirant Karolina Wojciekian z łomżyńskiej Policji. Do 79-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który powiedziała, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego.
Powiedział, że jej dowód osobisty jest sfałszowany i był wykorzystany do przestępstwa. Dodatkowo poinformował, że jej oszczędności są zagrożone, gdyż przestępcy za pomocą kopii jej dowodu mogą wypłacić je z banku. 76-latka powiedziała rzekomemu policjantowi, że posiada oszczędności na koncie bankowym. Mężczyzna polecił wypłacić pieniądze i przekazać je policji. Miało to pomóc przy zatrzymaniu oszustów. Seniorka jeszcze tego samego dnia wypłaciła z banku 50 tys. zł i około godz. 22:00 przekazała je kobiecie, która przyszła pod jej dom. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła - mówi starszy aspirant Karolina Wojciekian.
W sumie kobieta straciła 100 tys. zł. Kiedy wypłacała pieniądze z banku, chcieli interweniować jego pracownicy, ale seniorka im nie uwierzyła.
Zaniepokojeni pracownicy banku pytali kobietę, dlaczego i na jaki cel wypłaca środki. 76-latka poinstruowana przez fałszywego policjanta twierdziła, że remontuje dom. Dopiero rozmowa z córką uświadomiła jej, że padła ofiarą oszustów. Niestety było już za późno - informuje Karolina Wojciekian.
Policjanci przypominają: