Radio Białystok | Wiadomości | Przez kilka miesięcy okradał seniorów, podając sie za pracownika opieki społecznej
Do 5 lat więzienia grozi mieszkańcowi powiatu piskiego, który przez kilka miesięcy okradał podlaskich seniorów. Zatrzymali go policjanci z Sejn i Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Jak ustalili śledczy, 45-latek informował, że jest pracownikiem opieki społecznej, zdobywając w ten sposób zaufanie swoich ofiar. Zdaniem policjantów miał oszukać kilkoro seniorów z powiatu sejneńskiego, w tym 89-letnią mieszkankę Gib.
- Mężczyzna wszedł do domu, w którym przebywała kobieta i w rozmowie zaproponował zakup aparatu słuchowego. Kobieta oświadczyła, że posiada pieniądze na zakup takiego urządzenia i są schowane w szafie w kopercie. Było tam 3 tys. zł. Sprawca, wykorzystując podeszły wiek kobiety, zabrał kopertę z pieniędzmi, po czym wyszedł z domu, wsiadł do pojazdu i odjechał - mówi sierżant Iwona Hołdyńska z sejneńskiej policji.
Policjanci ustalili też, że 45-latek oszukiwał mieszkańców także innych miejscowości.
- Złodziej podawał się za pracownika opieki społecznej i pod pretekstem sprawdzenia warunków życiowych wszedł do mieszkania. Ukradł 2,5 tys. zł - dodaje sierż. Iwona Hołdyńska.
Policjanci apelują, aby nie wpuszczać do domu nieznajomych. Proszą też, aby dokładnie weryfikować tożsamość osób, które podają się za pracowników socjalnych lub spółdzielni mieszkaniowych. W takiej sytuacji najlepiej zadzwonić do odpowiedniej instytucji.
Przez trzy miesiące spotykali się na zajęciach, dotyczących bezpieczeństwa, ale nie tylko. M.in. uczyli się udzielania pierwszej pomocy, czy poznawali metody działania oszustów. W piątek (23.06) w Tykocinie odebrali dyplomy ukończenia Uniwersytetu Bezpiecznego Seniora.
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku rozpoczął się we wtorek proces odwoławczy mężczyzny, który w procederze oszustw metodą "na wnuczka" miał przychodzić po odbiór pieniędzy, czyli był tzw. odbierakiem. Straty kilku osób przekroczyły 300 tys. zł.
Tylko dzięki nieznanemu mężczyźnie, który usłyszał rozmowę 59-latki z oszustami, kobieta nie przekazała przestępcom wszystkich pieniędzy z kredytu. Wcześniej zdążyła wpłacić na nieznane konto 8 tysięcy złotych.
Sąd Okręgowy w Białymstoku podwyższył we wtorek (13.06) do półtora roku i dwóch lat więzienia, kary dla dwóch młodych mężczyzn za udział w oszustwach metodą "na policjanta". Dwie białostoczanki straciły w ten sposób łącznie prawie 45 tys. zł. Obrońcy chcieli uniewinnienia. Wyrok jest prawomocny.
Oszuści wciąż nękają podlaskich seniorów. 100 tys. zł straciła 77-latka z Hajnówki, która uwierzyła w zmyśloną historię naciągacza.