Radio Białystok | Wiadomości | Prezydent Białegostoku odrzucił uwagi mieszkańców ws. planu zagospodarowania osiedla Dojlidy
200 dni - tyle czekali mieszkańcy Dojlid na odpowiedź prezydenta Białegostoku w sprawie zastrzeżeń do projektu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla tego osiedla. Tadeusz Truskolaski odrzucił wszystkie uwagi białostoczan.
Jak podkreślają mieszkańcy, prezydent naruszył prawo, ponieważ wielokrotnie przekroczył termin na odpowiedź. Miejscy urzędnicy tłumaczyli opóźnienie tym, że sprawa jest skomplikowana, wymaga wnikliwej analizy i konsultacji społecznych, których nigdy nie zorganizowano. Białostoczanie z Dojlid sprzeciwiają się m.in. temu, by w sąsiedztwie ich domów powstały bloki, które mają mieć do siedmiu kondygnacji. Zwracają też uwagę na to, że mają one powstać na terenach podmokłych - przy rzece Białej. Na nowym blokowisku, w miejsce obecnej fabryki Biaformu, miałoby zamieszkać sześć tysięcy osób, czyli dwukrotnie więcej niż obecnie na całym osiedlu, co zmieniłoby charakter tego miejsca.
Jak się okazuje, prezydent Tadeusz Truskolaski nie uwzględnił żadnej z uwag mieszkańców. Biuro rady miasta rozesłało zaproszenie na sesję zaplanowaną na 19 czerwca. Jednym z jej punktów ma być "Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części osiedli Dojlidy i Skorupy w Białymstoku w rejonie ulic Dojlidy Fabryczne i ks. S. Suchowolca - etap II C". Wraz z projektem pojawiła się informacja, że prezydent wszystkie uwagi mieszkańców odrzucił.
Tym przedsięwzięciem chcieli pokazać walory tego terenu i przekonać do powstania parku kulturowego. Kilkadziesiąt osób - społeczników, radnych i mieszkańców Białegostoku wzięło udział w spacerze historycznym po osiedlu Dojlidy.
Mieszkańcy białostockiego osiedla Dojlidy po raz kolejny protestują przeciwko budowie bloków w swoim sąsiedztwie. Tym razem wystosowali list otwarty do prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego.