Radio Białystok | Wiadomości | 25 lat więzienia dla 22-latka za zabójstwo dziadka i usiłowanie zabójstwa babci
Na 25 lat więzienia skazał w poniedziałek (03.04) Sąd Okręgowy w Białymstoku 22-latka oskarżonego o zabójstwo dziadka i usiłowanie zabójstwa babci; sprawca podpalił też dom, w którym mieszkała jego rodzina i on sam. Wyrok nie jest prawomocny.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Takiej kary chciała w tym procesie prokuratura. Obrona wnioskowała o uniewinnienie; kwestionowała ustalenia śledztwa, wskazując też na naruszenie praw oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym.
Początkowo w tej sprawie wszystko wyglądało na pożar, w którym jedna osoba zginęła, a druga została ranna. 18 stycznia ub. roku palił się dom w jednej ze wsi w podlaskiej gminie Nowy Dwór; zauważyli go mundurowi z granicznego patrolu, przejeżdżający drogą. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny w wieku ok. 80 lat, ranna została żona zmarłego.
Po zebraniu dowodów Prokuratura Rejonowa w Sokółce ustaliła, że doszło do zabójstwa. Zarzuty postawiła 22-letniemu wnuczkowi zmarłego.
Według aktu oskarżenia, oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa i ze szczególnym okrucieństwem; dziadka uderzył drewnianym taboretem w głowę, potem oblał benzyną, oblał również dom wewnątrz i na zewnątrz, po czym budynek podpalił. Babcię przewrócił na ziemię, pobił pięściami i dusił, a nieprzytomną zostawił w płonącym budynku; to zarzut usiłowania zabójstwa, bo starsza pani, po odzyskaniu przytomności, zdołała o własnych siłach wyjść na zewnątrz.
Prokuratura przyjęła, że motywem zbrodni mogły być nieporozumienia między 22-latkiem i jego dziadkami, dotyczące zasad panujących w domu.
Chodzi o sytuację, gdy przyjmowane było zgłoszenie o zgonie. Najpierw prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości, a potem sąd to zatwierdził. Decyzja jest już prawomocna.
Kary łącznej 25 lat więzienia chce prokuratura w procesie 22-latka, oskarżonego przed białostockim sądem o zabójstwo dziadka i usiłowanie zabójstwa babci. Sprawca podpalił też dom, w którym rodzina mieszkała.
Sąd Najwyższy oddalił we wtorek (07.03) kasację obrońcy od prawomocnego wyroku wobec 44-letniego mężczyzny, skazanego na 25 lat więzienia za brutalne zabójstwo znajomego w Dziadkowicach.