Radio Białystok | Wiadomości | Od początku roku podlascy strażacy wyjeżdżali już do ponad 50 pożarów traw
Coraz częściej strażacy wyjeżdżają do pożarów traw. Od początku roku w naszym województwie gasili ponad 50 takich pożarów, większość w ciągu ostatnich dni.
W Polsce tylko w miniony weekend doszło do ponad tysiąca pożarów traw i nieużytków rolnych. Dużo pożarów powstaje na terenie działania Komendy Miejskiej PSP w Łomży - mówi jej komendant, brygadier Adam Kalinowski.
Od początku roku dziewięć zdarzeń związanych z wypalaniem traw, z czego pięć to w zasadzie w ten weekend. To są pożary, które angażują dosyć znaczne siły i środki, w związku z tym nasz apel o to, żeby nie wypalać traw, bo te jednostki mogą być potrzebne gdzieś indziej - tłumaczy Adam Kalinowski.
Strażacy przypominają też, że ogień bardzo szybko może wymknąć się spod kontroli, co może zagrażać też samemu podpalaczowi.
Przy nagłych podmuchach, czy zmianach kierunku wiatru ogień może przenieść się do pobliskiego lasu, albo na jakieś gospodarstwa. Może też odciąć drogę ucieczki, a przy silnym wietrze można łatwo stracić kontrolę nad tym wypalaniem - dodaje Adam Kalinowski.
W całym kraju, od początku roku, strażacy wyjeżdżali do pożarów traw 2800 razy.
Podlascy strażacy coraz częściej muszą wyjeżdżać do gaszenia pożarów lasów. W tym roku takich zdarzeń było ok. 130, czyli dwa razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Duży pożar przy Zalewie Siemianówka w gminie Michałowo. Ogień objął ok. 60 hektarów łąk i lasów między miejscowościami Budy i Cisówka.
Konrad, Michał, Grzegorz i Hubert - czterej chłopcy w wieku 10 i 12 lat - utworzyli w rodzinnym Nowogrodzie Osiedlową Straż Pożarną. Pomysł zaczerpnęli z Internetu, skąd dowiedzieli się o podobnej formacji działającej na warszawskiej Ochocie.
Przyroda ucierpiała mniej niż się wydawało - mówili podczas spotkania w Ministerstwie Klimatu i Środowiska pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego.