Radio Białystok | Wiadomości | Niemal rok temu pożar strawił ponad pięć tysięcy hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego
Przyroda ucierpiała mniej niż się wydawało - mówili podczas spotkania w Ministerstwie Klimatu i Środowiska pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego.
W czasie webinaru zorganizowanego blisko rok po tym, kiedy pożar strawił ponad pięć tysięcy hektarów Parku, jego pracownicy opowiadali m.in. o wynikach pierwszych badań i inwentaryzacji. A te są optymistyczne.
Mieliśmy wyobrażenie, że te straty będą ogromne. Na szczęście tak się nie stało. Straty poniosły drobne ssaki, bezkręgowce, gryzonie. Straty w lęgach z pewnością poniosły cenne ptaki siewkowe, żurawie. Zostało zniszczonych kilka tokowisk dubelta, cietrzewia
- mówi pracująca w Parku, Beata Głębocka.
Badania, które mają w pełni ocenić wpływ pożaru na życie przyrodę potrwają pięć lat.
Jak mówi dyrektor Parku Artur Wiatr, część opracowań pozwala lepiej przygotować się do walki z ogniem w przyszłości. Powstała m.in. specjalna mapa, która pokazuje, które tereny są najbardziej zagrożone.
W oparciu o mapę będą wybierane lokalizacje m.in. wież obserwacyjnych czy innej infrastruktury przeciwpożarowej. Park przygotowuje się też do podpisania umowy na dofinansowanie zakupu odpowiedniego sprzętu za blisko pięć milionów złotych.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł 19 kwietnia 2020 roku i trwał blisko tydzień. Spłonęło ponad pięć tysięcy trzysta hektarów powierzchni Parku. Według opinii biegłego, którą otrzymała prokuratura przyczyną pożaru było podpalenie, a ogień był podłożony w kilku miejscach
Wspólne patrole z policją rozpoczęli pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jak mówi jego dyrektor, Artur Wiatr, są przede wszystkim nastawione na wykrywanie wszelkich zagrożeń, które mogą spowodować pożar.
Biebrzański Park Narodowy nie będzie skarżył decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie ogromnego pożaru, który w tym parku miał miejsce w kwietniu 2020 roku - poinformował dyrektor BPN Artur Wiatr po zapoznaniu się z uzasadnieniem postanowienia śledczych.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo dotyczące okoliczności pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, który w kwietniu ub. roku objął ponad 5 tys. hektarów terenów chronionych. Postępowanie umorzono, bo nie udało się ustalić sprawców podpalenia.