Radio Białystok | Wiadomości | Kolejny raz przesunięto termin otwarcia szaletu w centrum Białegostoku
Kosztowna białostocka toaleta publiczna nadal nie działa. Urząd miasta poinformował, że wykonawca wadliwego budynku poprosił o przedłużenie terminu dostosowania obiektu do wymogów prawa budowlanego.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
To już kolejne przesunięcie terminu otwarcia obiektu za ponad 400 tysięcy złotych. Pierwotnie nowa miejska toaleta publiczna miała być oddana do użytku pod koniec października ubiegłego roku.
Tak się jednak nie stało, bo jakość budynku zakwestionował nadzór budowlany wykazując między innymi to, że obiekt nie spełnia wymaganych norm i uruchomienie toalety przesunięto na połowę grudnia. Ten termin także minął, a toaleta nadal pozostaje zamknięta. Tym razem okazało się, że wykonawca budynku poprosił o wydłużenie terminu dostosowania toalety, tak by była zgodna z wymaganiami technicznymi.
Jak poinformowała Agnieszka Zabrocka z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędy Miejskiego w Białymstoku miasto przychyli się do wniosku wykonawcy, co oznacza, że kolejny - trzeci już termin otwarcia toalety wyznaczono dopiero na połowę lutego. Czy tak się stanie - nie wiadomo, bo wykonawca toalety, jedna z białostockich spółek, nie chce odnosić się do sprawy.
Przypomnijmy, że białostocki szalet stał się znany w całej Polsce przede wszystkim z powodu ceny, za jaką miasto go zakupiło. Budynek o powierzchni kilku metrów kwadratowych kosztuje 430 tysięcy złotych, czyli blisko 70 tysięcy za metr kwadratowy. Urzędnicy zapewniają, ze z powody perturbacji wykonawca nie otrzymał jeszcze zapłaty.
W tym roku władze Białegostoku z powodów finansowych nie organizowały sylwestra miejskiego na Rynku Kościuszki. Ta decyzja wywołała sporo kontrowersji w świetle innych tegorocznych inwestycji miejskich, m.in. budowy wciąż niedziałającego miejskiego szaletu za ponad 400 tys. zł.
Słynna na całą Polskę najnowsza białostocka toaleta publiczna po raz kolejny wzbudza kontrowersje - bo nie dość, że okazała się koszmarnie droga – to co gorsze – nadal nie działa. Okazuje się, że niewielki budynek wyceniony na 430 tysięcy złotych nie spełnia norm i musi być poprawiony.
Po tym, jak dwa miesiące temu wiceprezydent Białegostoku pochwalił się kosztowną inwestycją, mieszkańcy nadal nie mogą korzystać z publicznej toalety w pobliżu Pałacu Branickich.