Radio Białystok | Wiadomości | Nawet 100 tys. zł rocznie wydaje Nadleśnictwo Łomża na wywóz śmieci z lasu
Za te pieniądze moglibyśmy posadzić 20 hektarów lasu albo zrobić cztery parkingi, ale wydajemy je na wywóz śmieci z lasu - mówią leśnicy z Nadleśnictwa Łomża. Każdego roku kosztuje to ok. 100 tys. zł.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Puszki, butelki, odpady budowlane, a nawet części samochodowe. To wszystko można znaleźć w lasach.
- Za te pieniądze moglibyśmy posadzić 20 hektarów lasów albo zrobić cztery parkingi, ale wydajemy je na wywóz śmieci. W kwocie tej nie ma kosztów naszej pracy. My sprzątamy las w ramach naszych obowiązków. To tylko kwota, którą wydajemy na usługi firmy, która usuwa śmieci. Co roku jest ich ok. 20 ton - mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Łomża Dariusz Godlewski.
Mieszkańcy Łomży, z którym rozmawiał nasz reporter, uważają, że wyrzucanie śmieci do lasów to stare przyzwyczajenia. Ale też lenistwo lub próba szukania oszczędności, żeby na przykład nie płacić dodatkowo za pojemniki na odpady budowlane podczas remontów. Inni zwracają uwagę, że wyrzucenie śmieci do lasu wymaga więcej pracy niż wyrzucenie ich do pojemników, za które i tak każdy z nas płaci.
Co możemy znaleźć w polskich lasach? Sprawdzali Andrzej Ryczkowski i Kamil Kalicki [zdjęcia]
Za wyrzucenie śmieci do lasu można być ukaranym grzywną do 5 tys. zł. Wjazd samochodem to również maksymalnie 5 tys. zł kary.
Była to okazja, by pomóc przyrodzie i spędzić czas na świeżym powietrzu. Stowarzyszenie Chrońmy Żurawie zorganizowało akcję "Sprzątamy, gdzie mieszkamy”.
Wpadł, bo zdradził go paragon wyrzucony w lesie. 39-latek z Wasilkowa został ukarany przez policję mandatem za śmiecenie w okolicach Czarnej Białostockiej.
Chcieli zrobić coś dla środowiska i dać przykład - szczególnie najmłodszym.
To problem nie tylko ekologiczny, ale też ekonomiczny. Leśnicy ciągle walczą z nielegalnym wyrzucaniem śmieci.