Radio Białystok | Wiadomości | Spada sprzedaż nowych mieszkań w Białymstoku
Rosnące od końca ubiegłego roku stopy procentowe zaczynają przekładać się na białostocki rynek mieszkaniowy.
Deweloperzy, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że mierzą się z wyraźnym spadkiem sprzedaży nowych mieszkań. Z drugiej jednak strony zwracają uwagę na nowe trendy - podkreślają, że jest więcej transakcji gotówkowych, bez kredytów i kupowane są mieszkania, których budowa jest dopiero planowana.
- Sytuacja jest niespotykana, bo z jednej strony widzimy wyraźne zahamowanie sprzedaży, a z drugiej mamy wyprzedane mieszkania, które oddamy dopiero w przyszłym roku - mówi Remigiusz Rogowski z Rogowski Development. Dodaje, że obecnie więcej jest klientów kupujących nieruchomości bez kredytu, za gotówkę.
Mateusz Sanejko z firmy Yuniversal Podlaski stwierdza, że na razie nie widać poważnego kryzysu, ale tłumaczy to tym, że jego firma dysponuje dużą liczbą lokali w różnorodnych cenach, jak podkreśla, nieco niższych niż u konkurencji. Przyznaje jednak, że znacznie wzrosła liczba osób kupujących mieszkanie za gotówkę. Kilka miesięcy temu było to trzech na 10 kupujących, teraz to już połowa - informuje.
Dane przekazane przez Rogowski Development i Yuniversal Podlaski nie przedstawiają jednak pełnego obrazu sytuacji na białostockim rynku mieszkaniowym. W sumie kontaktowaliśmy się z pięcioma deweloperami, ale tylko dwóch zgodziło się na oficjalną rozmowę - być może dlatego, że ich sytuacja nie wygląda źle. Pozostałe trzy firmy w nieoficjalnych rozmowach przyznały, że borykają się z prawdziwym krachem w sprzedaży nowych mieszkań i zastanawiają się, co jeszcze czeka ich branżę w przyszłości.
Zdaniem deweloperów część klientów wykupuje nieruchomości jako lokatę kapitału, a niektórzy obawiają się jeszcze wyższych cen w przyszłości.
Z drugiej strony jednak rosnące oprocentowanie kredytów prowadzi do tego, że znacznie spada zdolność kredytowa białostoczan i ci, którzy jeszcze niedawno mogli liczyć na pożyczkę pozwalającą na zakup całkiem dużego mieszkania, dziś otrzymują znacznie mniejsze sumy - zaznacza doradca finansowy Iwona Mozolewska. Przykładowo czteroosobowa rodzina z dochodem na poziomie 8 tysięcy złotych miesięcznie może liczyć na nieco ponad 300 tysięcy złotych kredytu. Przy obecnych cenach nieruchomości wystarczy to na zakup jedynie niewielkiego mieszkania.