Radio Białystok | Wiadomości | Wypadek w Łomży - trzy osoby trafiły do szpitala
Trzy osoby trafiły do szpitala po wypadku, do którego doszło o północy w Łomży.
Na ulicy Przykoszarowej, na łuku drogi BMW wypadło z drogi i dachowało. Okazało się, że kierowca był pijany - mówi Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 26-letni kierowca BMW nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Samochód dachował. Trzech pasażerów zostało zabranych do szpitala. Badania alkomatem 26-latka wykazało ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - mówi Justyna Janowska.
Jeszcze dzisiaj ma usłyszeć zarzuty. Za spowodowanie wypadku i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu może grozić nawet do dwunastu lat więzienia. Sąd może również nałożyć grzywnę do trzydziestu tysięcy złotych.
Jedna osoba zginęła, a jedna trafiła do szpitala po wypadku, do którego doszło w piątek wieczorem (1.04) na drodze wojewódzkiej między Hajnówką a Bielskim Podlaskim.
Na rok więzienia w zawieszeniu skazał Sąd Rejonowy w Grajewie kierowcę cysterny na mleko, uznając go winnym katastrofy na przejeździe kolejowo-drogowym. Ponad rok temu cysterna wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg PKP Intercity; sąd uznał, iż kierowca zignorował sygnalizację i znak "stop".
Na 3,5 roku więzienia skazał we wtorek (29.03) Sąd Rejonowy w Białymstoku 24-letniego Syryjczyka, oskarżonego o doprowadzenie do wypadku, w którym zginęła jedna osoba i pomocnictwo przy nielegalnym przekroczeniu granicy.