Radio Białystok | Wiadomości | 3,5 roku więzienia dla Syryjczyka za wypadek i pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy
Na 3,5 roku więzienia skazał we wtorek (29.03) Sąd Rejonowy w Białymstoku 24-letniego Syryjczyka, oskarżonego o doprowadzenie do wypadku, w którym zginęła jedna osoba i pomocnictwo przy nielegalnym przekroczeniu granicy.
Do zdarzenia doszło w październiku
Syryjczyk, który ma prawo pobytu w Niemczech, w październiku uciekał przed kontrolą drogową policji, bo przewoził w swoim samochodzie trzech nielegalnych imigrantów pochodzących z Syrii. Jechał z dużą prędkością, a pod Białymstokiem jego auto zderzyło się z ciężarówką.
Zginął jeden z pasażerów tego auta, a kolejna osoba była ciężko ranna, obrażeń doznał też sam kierowca.
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku postawiła 24-letniemu Syryjczykowi trzy zarzuty
Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz pomocnictwa do nielegalnego przekroczenia granicy.
W ocenie śledczych, kierowca umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i z tego powodu utracił panowanie nad pojazdem, który zderzył się z ciężarówką.
Od zatrzymania Syryjczyk jest tymczasowo aresztowany.
W śledztwie zmieniał swoje wyjaśnienia. Mówił m.in., że do Polski przyjechał w celach turystycznych, a znajomy poprosił go o zabranie z powrotem kilku osób. Wyjaśniał też wtedy, że nie wiedział, iż wiezie nielegalnych imigrantów, robił to za darmo. Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i próbował uciec, bo jeden z tych mężczyzn zagroził mu nożem.
Przed sądem powiedział, że w czasie jazdy dowiedział się, iż jego pasażerami są nielegalni imigranci. Jak mówił, był zszokowany i dlatego nie zatrzymał się do policyjnej kontroli.
Mówił, że bardzo żałuje, rozpłakał się. Nigdy wcześniej nie był karany, przed aresztowaniem w Polsce, od 8 lat mieszkał w Niemczech.
Proces zakończył się w ciągu jednego dnia
Prokuratura chciała 3 lat więzienia i 6-letniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Obrona wnioskowała o możliwie łagodną karę za wypadek i ucieczkę przed policyjną kontrolą oraz o uniewinnienie od zarzutu pomocnictwa do nielegalnego przekroczenia granicy.
Sąd skazał Syryjczyka na karę wyższą, niż chciała prokuratura, bo na łączną 3,5 roku więzienia i orzekł też 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, że przyjechał po kilka osób a widząc policję, zaczął uciekać, by nie zostać zatrzymanym.
Sędzia Andrzej Kochanowski podkreślał, że przemyt ludzi przez granicę z Białorusią już od dłuższego czasu, to nie działalność amatorska czy opierająca się na wolontariacie.
I przypominał m.in. zeznania imigrantów, których przewoził Syryjczyk. Okazało się, że ci już na wcześniej zapłacili za transport, na Białoruś nie trafili przypadkowo i chcieli dostać się do Niemiec.
Wyrok nie jest prawomocny. Sąd nie zgodził się na uchylenie tymczasowego aresztu.