Radio Białystok | Wiadomości | Okoliczności śmierci żołnierza w rejonie Białowieży wyjaśnia warszawska prokuratura
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wciąż wyjaśnia okoliczności śmierci 22-letniego żołnierza, który zginął w minioną środę (26.01) w rejonie Białowieży. Na razie nic nie wskazuje na to, by do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie.
Według wstępnych ustaleń żołnierz braniewskiej 9. Brygady Kawalerii Pancernej stacjonujący przy granicy miał zginąć od wystrzału z broni służbowej.
Z oficjalnego komunikatu 16. Dywizji Zmechanizowanej wynika, że w momencie śmierci 22-latek nie pełnił służby, a był przed rozpoczęciem swojej zmiany.
— 16 Dywizja Zmechanizowana (@16Dywizja) January 27, 2022
Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, w miniony piątek odbyła się już sekcja zwłok mężczyzny i prokuratura czeka na jej wyniki.
W rejonie placówki Straży Granicznej w Michałowie, na pasie granicznym, znaleziono manekina pozorującego migranta, który może posłużyć służbom białoruskim do dezinformacji - poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęła się budowa bariery. "Cała długość bariery będzie wynosić 186 kilometrów. Teraz budowane jest około 20 kilometrów równocześnie" - podkreśliła rzeczniczka Straży Granicznej porucznik Anna Michalska.
Na tym etapie nic nie wskazuje na to, by do śmierci żołnierza w okolicach Białowieży przyczyniły się osoby trzecie – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W czwartek (27.01) rano dowództwo 16. Dywizji Zmechanizowanej poinformowano o nieszczęśliwym wypadku żołnierza z 9. Brygady Kawalerii Pancernej, który pełnił służbę przy granicy polsko-białoruskiej. Mężczyzna miał zginąć po wystrzale z broni służbowej.
Żołnierze, którzy zakończyli służbę na granicy, korzystają już z turnusów regeneracyjnych w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowo–Kondycyjnym w Mrągowie - poinformował we wtorek w mediach społecznościach minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.