Radio Białystok | Wiadomości | Dwie seniorki przekazały oszustom ponad ćwierć miliona złotych
W sumie 260 tys. zł straciły dwie mieszkanki Podlaskiego, które uwierzyły oszustom, że ich bliscy spowodowali wypadki i za pieniądze można sprawy załatwić polubownie. Nie weryfikowały tych informacji, gotówkę przekazały osobom, które po nią przyszły.
Poszkodowane mają 72 i 80 lat. Do pierwszej z nich, mieszkanki podbiałostockiej gminy Choroszcz zadzwoniła kobieta, która podała się za córkę 72-latki. Powiedziała jej, że spowodowała wypadek, ale za pieniądze sprawę da się załatwić polubownie; poleciła zebrać wszystkie oszczędności i przekazać mężczyźnie, który po nie przyjdzie.
Aby historię uwiarygodnić, do rozmowy włączyła się druga kobieta, podająca się za policjantkę. Mężowi 72-letniej pani poleciła, by pojechał we wskazane miejsce, gdzie miała oczekiwać córka. W tym czasie tzw. odbierak grupy oszustów odebrał 220 tys. zł w gotówce.
Druga z kobiet została oszukana w Białymstoku. Zadzwonił do niej mężczyzna; przekonał 80-latkę, że rozmawia ona z synem. Tu również oszuści wykorzystali scenariusz z wypadkiem: miało dojść do potrącenia i potrzebne były pieniądze na załatwienie tej sprawy bez angażowania organów ścigania.
Seniorka została poinstruowana przez kolejnego mężczyznę, rzekomo kolegę syna, który również włączył się do telefonicznej rozmowy, jak ma spakować pieniądze. Kobieta włożyła do pudełka po butach ponad 40 tys. zł i przekazała oszustowi.
Policja wciąż apeluje, by po takich telefonach nie podejmować pochopnych działań, skontaktować się z rodziną, by zweryfikować informacje i osobom dzwoniącym nie mówić o swoich oszczędnościach.
"Oszuści działają w sposób bezwzględny. Umiejętnie manipulują rozmową tak, aby uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać ufność starszych osób i troskę o swoich krewnych" - przypomina w apelu o ostrożność skierowanym do seniorów.
Ponieważ przestępcy wykorzystują też tzw. legendę "na policjanta", funkcjonariusze zapewniają, że przy zwalczaniu przestępczości nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwonią z takim żądaniem, nie informują też telefonicznie o swoich akcjach.
"Jeżeli odebrałeś taki telefon, bądź pewien, że dzwoni oszust. Nigdy w takich sytuacjach nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku, nie zaciągaj żadnych pożyczek czy kredytów i nie przekazuj nikomu swoich danych osobowych, pinów, czy loginów ani haseł" - apelują policjanci i proszą seniorów, by odkładali słuchawkę i rozłączali się, a po takiej rozmowie natychmiast dzwonili na numer alarmowy 112.