Radio Białystok | Wiadomości | Dziewięć osób z polskich służb rannych po ataku na przejściu granicznym w Kuźnicy
Siedmiu policjantów, funkcjonariuszka Straży Granicznej i żołnierz broniący granicy na przejściu w Kuźnicy zostali ranni. Według wstępnych informacji policjant ma pękniętą kość czaszki.
Siedmiu policjantów zostało rannych po dzisiejszym ataku na przejściu granicznym Bruzgi-Kuźnica - przekazała policja. Policjant uderzony kamieniem w głowę, policjantka z urazem głowy oraz pięciu policjantów z obrażeniami rąk i nóg zostali przewiezieni do szpitala.
Policjant trafiony przedmiotem rzuconym przez którąś z agresywnie zachowujących się osób po stronie białoruskiej trafił do szpitala w Sokółce - podał rzecznik KGP Mariusz Ciarka.
Policja informowała wcześniej na Twitterze, że jeden z funkcjonariuszy został "dość poważnie ranny, udzielana jest mu pomoc, karetka przewozi go do szpitala". Mariusz Ciarka poinformował, że ranny policjant - z oddziału prewencji w Warszawie - ma pęknięcie kości czaszki.
Ranna została też funkcjonariuszka Straży Granicznej z placówki w Kuźnicy. Uderzył ją jeden z rzucanych kamieni. Funkcjonariuszka została przewieziona na SOR.
O rannym żołnierzu poinformował też MON. Żołnierz został uderzony kamieniem w twarz. Udzielono mu pomocy medycznej. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje ministerstwo.
Mariusz Ciarka poinformował, że agresywni migranci atakujący we wtorek polskie służby na przejściu granicznym w Kuźnicy "zostali spacyfikowani". Jak podał, atakujący byli wyposażeni przez służby białoruskie w granaty hukowe i z gazem, rzucali w kierunku polskiej policji kamieniami, a cała akcja była sterowana przez służby białoruskie z użyciem drona. Polskie służby użyły armatek wodnych i gazu.