Radio Białystok | Wiadomości | Przeszło stu ratowników medycznych z białostockiej stacji pogotowia wypowiedziało kontrakty
Ponad stu ratowników medycznych z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku wypowiedziało umowy kontraktowe. Dodatkowo jeszcze wypowiedzenia złożyło około 30 pielęgniarek i innych pracowników kontraktowych.
Na dotychczasowych warunkach ratownicy, pielęgniarki i pracownicy kontraktowi będą pracować do końca sierpnia. Domagają się podwyżek wynagrodzeń - mówi ratownik medyczny Paweł Zaworski z 13-letnim stażem w białostockiej stacji pogotowia.
Balansujemy tak naprawdę na granicy opłacalności. Chcemy zawalczyć o godziwe traktowanie nas przez rząd i pracodawcę. Pracujemy ponad siły - nierzadko po 400 godzin, a chcemy robić dobre ratownictwo, na europejskim poziomie. Przy takim obłożeniu godzinowym nie mamy możliwości tego robić. Płacą za to nasze rodziny, bo nie ma nas w ogóle w domu. Wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni - podkreśla Paweł Zaworski.
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku Bogdan Kalicki zapewnia, że na początku sierpnia ogłosi nowy konkurs dla ratowników medycznych. Ratownik Paweł Zaworski liczy na to, że nowe warunki będą korzystniejsze:
Liczymy na poprawę warunków naszej pracy, na to, że dyrekcja okaże się na tyle elastyczna, że przyciągnie też do naszego zakładu nowych ludzi. Konkursy się odbywają cyklicznie i praktycznie nikt do nas do pracy nie przychodzi - od nas odpływają ludzie - mówi Paweł Zaworski.
Zatrudnieni na kontraktach ratownicy medyczni zarabiają od 34 do 38 złotych za godzinę - wylicza dyrektor Bogdan Kalicki. Ratownicy, którzy mają umowy o pracę zasadniczej pensji dostają ponad 4 tys. zł brutto. Bogdan Kalicki ma nadzieję, że do nowego konkursu przystąpią wszyscy ratownicy i nie obawia się, że we wrześniu stacja będzie mieć kłopoty kadrowe:
Bywały sytuacje, że 31 grudnia rozwiązywało się 170 umów kontraktowych, także nie jest to jakaś szczególna sytuacja. Jedyna odmienność polega na tym, że umowy będą się rozwiązywały przed ich zakończeniem. Także jest to dla nas można powiedzieć chleb powszedni, tego rodzaju sytuacje co jakiś czas się zdarzają - mówi Bogdan Kalicki.
W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku na kontraktach zatrudnionych jest ponad 130 ratowników, a na etatach prawie 200.