Radio Białystok | Wiadomości | Przed białostockim sądem zakończył się proces apelacyjny kobiety oskarżonej o pobicie staruszki, którą miała się opiekować
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w piątek (09.07) proces apelacyjny kobiety oskarżonej o pobicie staruszki, którą się opiekowała. Oskarżyciel posiłkowy chce zapłaty przez oskarżoną wyższej nawiązki. Wyrok za dwa tygodnie.
Sąd I instancji uznał opiekunkę za winną zarzucanego jej przestępstwa
Sąd I instancji, Sąd Rejonowy w Białymstoku, uznał opiekunkę za winną zarzucanego jej przestępstwa. Skazał ją na osiem miesięcy więzienia bez zawieszenia i konieczność zapłaty 10 tys. zł w formie nawiązki.
Do wydarzeń doszło latem 2019 r. w Białymstoku. Rodzina dała w internecie ogłoszenie o poszukiwaniu osoby do całodobowej opieki nad 80-letnią seniorką po poważnej operacji, z paraliżem lewej połowy ciała. W sumie opiekunki były dwie, pracowały w cyklach tygodniowych. I to druga z nich zawiadomiła rodzinę, która była wtedy na koniecznym wyjeździe, gdy zastała w mieszkaniu poturbowaną staruszkę; rodzina zawiadomiła pogotowie i policję.
Jak wynikało z opinii biegłego, obrażenia były poważne - dwumiejscowe złamanie ręki, rany kłute zadane nieustalonym narzędziem, siniaki na całym ciele. Prokuratura 30-letniej kobiecie postawiła zarzuty spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia; grozi za to do 5 lat więzienia. Według śledczych, staruszka była uderzana po całym ciele i popchnięta (wtedy też miało dojść do złamań). Oskarżona nie przyznała się do zarzutów.
Sąd Rejonowy skazał kobietę uznając, że dowody w tej sprawie są bezsporne, a wyjaśnienia oskarżonej "nie wytrzymują konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym". W ocenie sądu, kara 8 miesięcy bezwzględnego więzienia jest karą adekwatną, a choć oskarżona nie była dotąd karana, to przekaz musi być jasny, iż nie będzie pobłażliwości dla takich zachowań. Uznał, że popełnione przez nią czyny są o potężnej społecznej szkodliwości.
Od tego wyroku sądu I instancji odwołał się oskarżyciel posiłkowy, wnosząc o zwiększenie kwoty nawiązki do 50 tys. zł.
W piątek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpatrywana była apelacja
W piątek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpatrywana była apelacja; nie stawiła się na nią oskarżona. W związku ze śmiercią seniorki w marcu tego roku, oskarżycielem posiłkowym jest córka pokrzywdzonej.
Jak mówiła pełnomocniczka oskarżyciela posiłkowego mec. Barbara Piłaszewicz, zasądzona nawiązka w wysokości 10 tys. zł nie jest adekwatna do tego, co się wydarzyło podczas opieki oskarżonej nad pokrzywdzoną. "Ona (pokrzywdzona) doznała nie tylko obrażeń materialnych, ale strat w zakresie zdrowia psychicznego" - mówiła pełnomocniczka.
Dodała, że oskarżona miała opiekować się kobietą jak własną babcią i - jak mówiła - przez kilka pierwszych dni tak było, ale po paru dniach oskarżona opiekunka "zachowywała się w sposób skandaliczny". Wymieniła, że oskarżona biła seniorkę, złamała jej rękę, zabrała z mieszkania przedmioty.
Prokuratura także przychylił się do apelacji. Mówił w piątek, że wyrok sądu I instancji, co do winy i wymierzonej kary jest słuszny, to jeśli chodzi o wysokość nawiązki to jest ona - w ocenie prokuratury - zbyt niska. Jak podkreślał prokurator, w wyniku działań oskarżonej seniorka "doznała przeogromnego cierpienia, doznała ogromnej traumy".