Radio Białystok | Wiadomości | Policja zatrzymała 71-latka podejrzanego o kradzież z włamaniem
Dzięki współpracy podlaskich i lubelskich policjantów udało się zatrzymać starszego mężczyznę podejrzanego o kradzież z włamaniem.
71-latek przyjechał na "gościnne występy" z Lublina do stolica Podlasia.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku przy współpracy z kryminalnymi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali 71-latka podejrzanego o kradzież z włamaniem do mieszkania. Mundurowych wspierali w tym także koledzy z Lublina. Do tego zdarzenia doszło pod koniec kwietnia na białostockim osiedlu Bema. Wtedy to złodziej pod nieobecność mieszkańców wszedł przez drzwi do mieszkania, skąd ze szkatułki zabrał pieniądze w polskiej i obcej walucie - mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka.
Wartość strat oszacowana przez właściciela to ponad 20 tys. zł. W ustaleniu tożsamości mężczyzny pomógł monitoring.
Dzięki intensywnej analizie nagrań z monitoringu policjanci ustalili tożsamość podejrzanego. Okazał się nim 71-letni mieszkaniec Lublina. Zaskoczonego mężczyznę funkcjonariusze zatrzymali we wtorek (15.06) w jego mieszkaniu. Następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu - dodaje Katarzyna Molska-Zarzecka.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.
Po 21 latach od bestialskiego mordu w Zelwie suwalska prokuratura postawiła Witoldowi Z. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna został kilka dni temu sprowadzony z Francji, gdzie zakończył odbywanie wieloletniej kary więzienia.
To mogą być szczątki osób zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej - uważają członkowie stowarzyszenia Wizna 1939. W lesie niedaleko Jedwabnego znaleźli fragmenty ciał sprzed kilkudziesięciu lat.
Jedna osoba trafiła do szpitala po wypadku w centrum Białegostoku.
Rok więzienia i 8 tys. zł zadośćuczynienia - taki prawomocny wyrok zapadł we wtorek (15.06) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku wobec 22-latka, który w czasie awantury na drodze strzelił do innego kierowcy z wiatrówki, raniąc go w głowę. Sąd odwoławczy zaostrzył karę, bo w pierwszej instancji zapadł wyrok w zawieszeniu.