Radio Białystok | Wiadomości | Po 21 latach od morderstwa Witold Z. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem
autor: Jakub Mikołajczuk
Po 21 latach od bestialskiego mordu w Zelwie suwalska prokuratura postawiła Witoldowi Z. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna został kilka dni temu sprowadzony z Francji, gdzie zakończył odbywanie wieloletniej kary więzienia.
W czerwcu 2000 roku sześciu mężczyzn wybrało się na ognisko do lasu. Podczas zakrapianej alkoholem biesiady wybuchła kłótnia, podczas której Stanisławowi B. zarzucono przywłaszczenie noża. 38-latek został przywiązany do drzewa. Przez kilka godzin był katowany, a następnie zadźgany nożem.
Poćwiartowane zwłoki sprawcy zakopali w pobliskiej żwirowni, po czym kontynuowali imprezę.
Ciało mieszkańca Gib policja odnalazła po kilkudniowych poszukiwaniach. Szybko zatrzymano czterech z pięciu uczestników zakończonego morderstwem spotkania. Ale pochodzący z Sejn Witold Z., uznany za inicjatora zbrodni i zabójcę, zniknął.
W 2003 roku został zatrzymany przez francuską policję. Okazało się, że także tam wszedł w konflikt z prawem. Musiał więc odsiedzieć wieloletni wyrok. Teraz, 21 lat po morderstwie, prokuratura postawiła mu zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Jak informuje rzecznik suwalskiej prokuratury okręgowej Wojciech Piktel, 48-letniemu dziś Witoldowi Z. grozi dożywocie.
Oskarżony o przyjęcie łapówki Wiesław Gołaszewski złożył bowiem skargę na ich decyzję, którą uchylili uniewinniający go wyrok.
Za ten czyn Prokuratura Rejonowa w Suwałkach oskarżyła 52-latka o usiłowanie zabójstwa.
Poszukiwany listem gończym i podejrzany o zabójstwo mieszkaniec Sejn odnalazł się po kilkunastu latach we francuskim więzieniu. Prokuratura wystąpiła o jego ekstradycję.