Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy policjanci zatrzymali podejrzanych o kradzież akumulatorów z samochodów
Nawet 10 lat więzienia grozi mężczyznom podejrzanym o kradzież akumulatorów z samochodów. Do zdarzeń dochodziło od października do listopada zeszłego roku w Białymstoku i w okolicach miasta.
Jak mówi asp. Katarzyna Zarzecka z KMP w Białymstoku, policjanci sprawdzali w tej sprawie każde zgłoszenie. Po kilku miesiącach śledczym udało się rozbić grupę złodziei.
- Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, najpierw ustalili tożsamość, a następnie zatrzymali 4 podejrzanych o liczne kradzieże akumulatorów. Z kilkunastu zaparkowanych pojazdów zniknęły akumulatory. Łączna wartość strat oszacowana przez pokrzywdzonych wyniosła blisko 30 tysięcy złotych - wyjaśnia asp. Katarzyna Zarzecka.
Zatrzymani to trzej 18-latkowie i 30-latek.
- Dzięki wnikliwej analizie zgromadzonego materiału dowodowego, mundurowi ustalili tożsamość podejrzanych. Do dwóch pierwszych zatrzymań doszło w poniedziałek. W trakcie przeszukania domu u jednego z mężczyzn, mundurowi znaleźli 11 gramów suszu. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Już następnego dnia, w ręce kryminalnych wpadło dwóch kolejnych podejrzanych. Wszyscy zostali zatrzymani w swoich miejscach zamieszkania. Usłyszeli już liczne zarzuty kradzieży, kradzieży z włamaniem i usiłowania tych przestępstw. Jeden z 18-latków dodatkowo usłyszał zarzut posiadania narkotyków - dodaje asp. Katarzyna Zarzecka.
Decyzją sądu 3 mężczyzn trafiło na 3 miesiące do aresztu.
Ponad 100 tys. zł i biżuterię nieznanej wartości przekazała oszustom 85-letnia mieszkanka Białegostoku. To kolejna ofiara złodziei, którzy przez telefon podają się za bliskich członków rodziny i proszą o pieniądze.
Zarzuty kradzieży z włamaniem, pobicia i posiadania narkotyków usłyszał 20-letni mieszkaniec Grajewa. Jak ustalili policjanci, do przestępstw miało dochodzić od kwietnia do września zeszłego roku. Młody mężczyzna miał włamać się m.in. do salonu fryzjerskiego i kilku piwnic.
Dzięki czujnym sąsiadkom małżeństwo z gminy Boćki nie straciło oszczędności życia. Do ich domu włamał się 41-letni obywatel Białorusi, ale szybka interwencja dwóch sąsiadek spłoszyła złodzieja.