Wiele osób odwiedziło podlaskie cmentarze przed ich zamknięciem

Premier Mateusz Morawiecki zaapelował też do seniorów, by zostali w domach. To wasze zdrowie i to wasze życie jest najbardziej zagrożone - mówi szef rządu.

Mimo jesiennego zmroku łomżyński cmentarz przy ul. Kopernika w piątek wypełnił się ludźmi. Po informacji o zamknięciu od jutra cmentarzy, mieszkańcy tłumnie ruszyli na nekropolię z kwiatami i zniczami. Przy cmentarzu było wiele samochodów, ci kierowcy, którzy chcieli jechać od Alei Legionów, stali w dużym korku. Policja kierowała ruchem. Korki były także przy cmentarzu przy ul. Przykoszarowej.

Po decyzji rządu o zamknięciu cmentarzy na 3 dni, ruch na ul. Wysockiego przy Cmentarzu Miejskim w Białymstoku jakby większy. Zastawiony cały parking koło bramy głównej. pic.twitter.com/ctOzzSbS3X

— Radio Białystok (@radiobialystok) October 30, 2020

Wokół białostockich nekropolii był wzmożony ruch pojazdów i pieszych. Korki tworzyły się w pobliżu cmentarza na ul. Raginisa w Białymstoku i ul. Boboli. Policjanci kierowali ruchem i apelowali do wszystkich uczestników ruchu drogowego, aby stosowali się do poleceń funkcjonariuszy. 

Spotkani przez nas białostoczanie nie byli zaskoczeni decyzją premiera, mówili, że i tak w najbliższych dniach planowali zostać w domach. Premier Mateusz Morawiecki dodał, że kościoły nie będą zamknięte. Przypomniał jednak, że obowiązują tam ograniczenia dotyczące liczby  wiernych na metr kwadratowy świątyni, a także zasłaniania ust i nosa.

Również w Suwałkach, w okolicach cmentarzy przy ulicy Reja i Bakałarzewskiej policjanci kierowali ruchem. 

W Łomży nie będzie linii specjalnej

W związku z zamknięciem w najbliższych dniach cmentarzy, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Łomży odwołało utworzenie 1 listopada linii specjalnej, tzw. cmentarnej. Jednocześnie prezydent Łomży podtrzymał swoją decyzję, żeby przejazdy komunikacją miejską tego dnia były dla pasażerów bezpłatne na wszystkich innych liniach.

| red: mag, ary