Radio Białystok | Wiadomości | Koronawirus paraliżuje planowe przyjęcia w USK
Bezobjawowe zakażenia koronawirusem coraz bardziej dezorganizują pracę Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Placówka, wbrew zaleceniom Narodowego Funduszu Zdrowia, nie wstrzymała przyjęć planowych, jednak i te są coraz częściej odwoływane. Wszystko dlatego, że każdy z takich pacjentów na dzień przed przyjęciem do szpitala musi mieć wykonany test na obecność koronawirusa i coraz częściej okazuje się, że w ten sposób wykrywane są kolejne zakażenia. Dotyczy to średnio 20-30 procent wszystkich pacjentów, którzy nie mają żadnych objawów, a testy potwierdzają zakażenie.
By chronić innych pacjentów i personel, nie możemy ich wtedy przyjąć, i pojawiają się luki w planowanych zabiegach, bo te niemal w ostatniej chwili są odwoływane – mówi rzeczniczka USK Katarzyna Malinowska-Olczyk.
Dodaje, że w ostatnim czasie w jednej z klinik planowano przyjęcie 5 pacjentów na umówione zabiegi, ale tuż przed tym okazywało się, że 4 jest zakażonych. By nie dochodziło do takich sytuacji i by możliwe było przyjmowanie w zastępstwie kolejnych pacjentów, szpital postanowił testować ich nie dzień, ale dwa dni przed planowym zabiegiem.
"Plan przewiduje powstanie boksów jednoosobowych tak, abyśmy mogli pacjentów izolować i jednocześnie, żeby w prosty sposób był do każdego pacjenta dostęp" - mówi dyrektor USK.
Największy i najbardziej specjalistyczny szpital w regionie nie zamierza na razie wstrzymywać przyjęć planowych, o co apeluje Narodowy Fundusz Zdrowia.
Kilka, a nawet kilkanaście godzin trzeba czekać na przyjęcie w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Wszystko z powodu wydłużonego czasu oczekiwania na wyniki testów na koronawirusa.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku wprowadził zakaz odwiedzin wcześniaków.