Radio Białystok | Wiadomości | Po 15 lat więzienia za zabójstwo staruszki w Czarnej Białostockiej
Na kary po 15 lat więzienia skazał w środę (30.09) Sąd Okręgowy w Białymstoku dwóch młodych mężczyzn oskarżonych o zabójstwo 80-letniej mieszkanki Czarnej Białostockiej, którą chcieli okraść. Prokuratura żądała kar po 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Do zabójstwa doszło pod koniec grudnia 2018 r. Zwłoki samotnie mieszkającej kobiety znaleźli w jej mieszkaniu sąsiedzi. Dwa tygodnie później policja zatrzymała pierwszego z podejrzanych, niedługo potem drugi, wraz z obrońcą, zgłosił się do prokuratury.
Zaatakowali straszą, schorowaną kobietę, bo chcieli ją okraść
Z ustaleń śledztwa wynika, że staruszka została przez napastników skrępowana, do ust wepchnięto jej knebel, który - po zaciśnięciu - doprowadził do uduszenia. Sprawcy zabrali z mieszkania nieustaloną kwotę pieniędzy i papierosy, którymi kobieta handlowała. Prokuratura przyjęła w akcie oskarżenia, że sprawcy działali z zamiarem bezpośrednim zabójstwa, chciała kar po 25 lat więzienia.
Białostocki sąd okręgowy obu oskarżonych uznał za winnych, ale ocenił, że działali z zamiarem ewentualnym zabójstwa. Tzn. przestępstwo miało cel rabunkowy (chodziło o pieniądze i papierosy), ale działając w brutalny sposób wobec 80-letniej, z trudem poruszającej się kobiety, którą siłą rzucili na łóżko i zakneblowali, powinni byli przewidzieć, że może się to zakończyć zgonem przez uduszenie.
Napad był zaplanowany - uważa sędzia
Jak mówiła, uzasadniając wyrok sędzia Beata Brysiewicz, napad był zaplanowany; jeden ze sprawców miał problemy finansowe, potrzebował pieniędzy m.in. na czynsz i do przestępstwa namówił swego kolegę. Znał on kobietę, sam u niej wcześniej kupował papierosy. Atak nastąpił od razu po otwarciu przez nią drzwi, została rzucona na łóżko i przez napastników na zmianę dociskana, potem zakneblowali jej usta, bo wzywała pomocy.
Sędzia zwróciła uwagę, że przewidywali możliwość zakneblowania staruszki, bo mieli ze sobą szary podkoszulek, którego w tym celu użyli. Knebel został tak mocno zaciśnięty supłem z tyłu głowy, że doprowadził do uduszenia w czasie - jak ocenił biegły - od kilkunastu sekund do kilku minut.
Według przyjętej linii obrony, gdy oskarżeni wychodzili z mieszkania, kobieta żyła, ale sąd jednoznacznie ocenił, że to wskutek ich działania zmarła. "Obezwładniając starszą, słabszą kobietę, powalając ją na łóżko (...), po dokonaniu zakneblowania pani pokrzywdzonej i przyciśnięciu jej dodatkowo do tego łóżka, uniemożliwili jej jakiekolwiek poruszenie się" - mówiła sędzia.
Dodała, że pozostawiając staruszkę w takim stanie sprawcy "godzili się na to, że może nastąpić zgon". Mówiła też, że "każdy przeciętnie myślący człowiek" wie, że zaciśnięcie knebla może spowodować zgon.
"Motywem działania oskarżonych była chęć uzyskania korzyści finansowej" - dodała sędzia Brysiewicz. Przypominała, że biegli nie wykryli chorób psychicznych czy czynników ograniczających poczytalność oskarżonych, a jedynie zaburzenia związane z nadużywaniem alkoholu i narkotyków.
Sąd uznał jednocześnie, że w tym przypadku kara 25 lat więzienia byłaby - mimo wszystko - "niewspółmiernie surowa" i skazał obu oskarżonych na 15 lat więzienia. Jako okoliczność łagodzącą sąd potraktował fakt, że obaj prawidłowo funkcjonowali w życiu rodzinnym, w areszcie utrzymują te kontakty (jeden z żoną i dzieckiem, drugi z rodzicami i rodzeństwem).
Obaj są bowiem tymczasowo aresztowani; sąd w środę (30.09) te areszty przedłużył o kolejne pół roku.